Gdyby nie to, Robert Kubica na pewno zdobyłby kilka punktów w wyścigu na torze Spa-Francorchamps. Zresztą naszemu jedynakowi w Formule 1 i tak niewiele zabrakło. Do ostatnich metrów walczył o ósme miejsce w GP Belgii z Finem Heikkim Kovalainenem z Renault.

Reklama

To dopiero drugi wyścig w tym sezonie, który Kubica ukończył, a nie zdobył punktów. Pierwszym było Grand Prix Malezji, w którym zajął 18. miejsce. Ale wtedy kierowca BMW Sauber jechał z naderwanym spojlerem. Następny wyścig odbędzie się 29 września w Japonii.