Prokuratura z Mińska Mazowieckiego postawiła już zarzut zabójstwa 17-letniemu Karolowi P., który został zatrzymany w związku ze sprawą 15-latki, znalezionej w miejscowości Konik Nowy pod Warszawą. "Decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące" - powiedziała PAP w sobotę Gołąbek.

Reklama

Jak poinformowała, 17-letni Sebastian P. oraz 29-letni Grzegorz F. zostali oskarżeni o utrudnianie postępowania karnego poprzez pomaganie sprawcy przestępstwa. Grozi im kara do 5 lat więzienia.

15-letnią Martynę znaleziono na przystanku autobusowym. Miała rany kłute zadane prawdopodobnie nożem. Mimo przewiezienia do szpitala, nie udało się jej uratować. W tej sprawie zatrzymano pięć osób, w tym trzech mężczyzn: dwóch 17-latków - Karola P. i Sebastiana P. oraz 29-latka - Grzegorza F. i dwie dziewczyny: 14-latkę, która uciekła z domu dziecka, oraz jej 17-letnią siostrę - uciekinierkę z ośrodka wychowawczego. Dziewczyny, które - według śledczych - nie mają związku ze sprawą, zostały wypuszczone.

Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy, do zabójstwa mogło dojść w wyniku awantury, wywołanej pod wpływem alkoholu. 17-latek - jak ustaliła nieoficjalnie PAP ze źródeł policji - podczas wstępnych czynności z policją przyznał się do winy.

Policjanci zaczęli również docierać do osób mogących mieć wiedzę na temat ostatnich godzin z życia 15-latki. Ustalili, że sprawca wyrzucił nóż na jednym z podwórek na Pradze Południe. Trwają poszukiwania narzędzia zbrodni. Zabezpieczono natomiast samochód, którym młodzi ludzie się poruszali.