Ciepły baryton Jerzego Połomskiego zapisał się w pamięci ludzi jego pokolenia i niejednej kobiecie zawrócił w głowie. Piosenkarz jest do dziś uwielbiany i to nie tylko przez starszych ludzi. Powinien więc czuć się człowiekiem i artystą spełnionym. Ale tak nie jest - martwi się bulwarówka.

Reklama

Połomski nie chce wspominać swojego życia. Nie chce wracać pamięcią do czasów, gdy był na szczycie sławy. "Nie pamiętam swojej przeszłości i nie chcę pamiętać" - mówi. "Co kogo obchodzi moja przeszłość? Uważam, że trzeba się poddać przemijaniu i nie ma co zostawiać po sobie śladów. Jestem teraz taki nie w nastrojach" - żali się.

"Te wypowiedzi mogą świadczyć o spadku nastroju, o smutku, zwątpieniu w rzeczywistość i być może też w siebie" - komentuje w "Fakcie" psycholog Ireneusz Siudym. "Takie osoby, z chwilowym lub dłużej utrzymującym się załamaniem, wymagają wsparcia ze strony osób najbliższych, np. dzieci, wnuków. Jeżeli ich nie ma, to ze strony znajomych i przyjaciół. Ja z wielu moich doświadczeń wiem, że takie osoby potrzebują kontaktu z innymi ludźmi i ten kontakt bardzo im pomaga. Jeśli stan załamania będzie utrzymywał się dłużej, zalecałbym nawet wizytę u lekarza, by określić dokładnie przyczyny i podjąć leczenie" - radzi psycholog.