W sali odbywają się zarówno lekcje języka rosyjskiego, jak i religii. Dyrekcja szkoły uznała wykonany ponad dwadzieścia lat temu portret Lenina z misternie ułożonych ziaren za dzieło sztuki.

Reklama

"Ten portret nadaje się do muzeum propagandy, a nie do szkoły. Przecież siłą rzeczy wciąż wśród uczniów propaguje zakłamaną <chwałę> przywódcy bolszewików" - mówi doktor Maciej Korkuć z krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Propagowanie wizerunku Lenina za niedopuszczalne i niezgodne z prawem uważa poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS). Także konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek twierdzi, że wieszanie portretu komunistycznego ideologa w szkole jest niewłaściwe.

Dyrekcja szkoły po krytyce uznała, że ostatecznie może usunąć obraz ze ściany.