Maria Kaczyńska, małżonka prezydenta RP:
Smutno mi bardzo, że już nie spotkam Profesora Religi. Miałam szczęście poznać Profesora. Bardzo ceniłam Go, nie tylko jako znakomitego specjalistę, ale przede wszystkim, jako lekarza z powołania, dla którego zawsze najważniejszy był człowiek. Na zawsze zapamiętam to niezwykle wzruszające spotkanie w Pałacu, gdy otoczony rodziną i przyjaciółmi, odbierał z rąk mojego męża Order Orła Białego.
Dorota Gawryluk, publicystka Polsatu:
Profesora Religę zapamiętam jako twardego polityka, lekarza i dobrego człowieka. Jako polityka, który potrafił walczyć o swoje poglądy, ale też był dostępny dla dziennikarzy oraz nie unikał trudnych pytań.
Ostatni raz go widziałam 3 miesiące temu, wtedy był już po chemioterapii i nie miał włosów. Widziałam, jak bardzo się tego wstydził. Próbowałam zrozumieć, jak musiał się z tym czuć. Już gdy skończył się program rozmawialiśmy o jego chorobie, o Bogu. Wydaje mi się, że profesor Religa chociaż był niewierzący, miał Boga w sercu. Swoimi uczynkami dawał tego niezbite świadectwo.
Dla mnie jako katoliczki, był Religa wzorem człowieka. Człowieka, do którego można było zadzwonić, nawet z problemami widzów, którzy zgłaszali się do redakcji. Profesor nigdy nie odmówił, zawsze starał się poświęcić im trochę czasu. Zauważał zwykłego człowieka. Był bezinteresowny i skromny.
Nigdy nie przekraczał granic. Nawet, kiedy nowym ministrem zdrowia została Ewa Kopacz, profesor nie krytykował jej. Nie zgadzał się z jej poglądami, ale starał się ją dopingować, ponieważ najważniejsze dla niego było dobro polskiej służby zdrowia.
Był pogodny, dowcipny. Lubiłam z nim rozmawiać, lubiłam go słuchać, przebywać w jego towarzystwie, bo czułam się wtedy optymistycznie nastawiona do świata. Nawet podczas tego ostatniego spotkania, kiedy profesor był już bardzo wyniszczony chorobą, starał się zachować pogodę ducha.
Godność to słowo, które najlepiej do niego pasuje.