Środek nocy, jedna z krakowskich ulic. Na oczach przechodzących ludzi kobieta biała farbą na czarnym kombi maluje napisy: "A mogło być tak pięknie, byłeś dla mnie wszystkim", "Dziękuję za córkę". Nie poprzestaje jednak na pomazaniu karoserii. W napadzie złości tłucze w samochodzie wszystkie szyby.

Reklama

Taki film obiegł internet w sobotę. Dzisiaj okazało się, że emocje nie były prawdziwe. Marta Raczek, kurator Festiwalu Sztuk Wizualnych w Krakowie przyznała, że jest to część happeningu przygotowanego przez Rafała Bujnowskiego. "Zdradzoną" kobietą była profesjonalna aktorka, a przypadki takich napadów furii w ten weekend były w Krakowie jeszcze dwa.

Jednak nie wszystko w tej historii zostało zmyślone. Bujnowski oparł swój scenariusz na prawdziwych wydarzeniach sprzed dwóch lat. Wówczas w Warszawie zrozpaczona kobieta podobnie zdewastowała auto męża. I wcale nie na pokaz, a z prawdziwej złości.

Zobacz zdemolowany samochód w Krakowie:

p

Reklama