>>> Sprawdź poprzedni, 20. tom "Historii PRL", obejmujący rok 1981

Już pierwsze tygodnie stanu wojennego zaowocowały protestami przeciwko reżimowi generała Jaruzelskiego. Przybierały one różne formy: „wynalazkiem” tamtego czasu był spacery w trakcie emisji głównego wydania „Dziennika” telewizyjnego, układanie krzyży ze zniczy i kwiatów oraz kontrpochody pierwszomajowe, które najczęściej przeradzały się w regularne starcia z ZOMO.

Reklama

12 kwietnia 1982 roku rozpoczęło działalność „Radio Solidarność”. Podczas inauguracyjnej emisji dziennikarze poprosili słuchaczy, chcąc sprawdzić zasięg rozgłośni poprosili słuchaczy, do których dociera audycja, żeby zasygnalizowali ten fakt zgaszeniem i zapaleniem światła w mieszkaniach. Okazało się, że podziemnego radia słuchało pół Polski - tego wieczora w wielu miastach „zamrugały” światłami całe osiedla.

Niewiarygodną z dzisiejszej perspektywy popularnością cieszyły się też wydawane w drugim obiegu książki. Przeboje podziemnego ruchu wydawniczego, jak na przykład „Solidarność 1980-81” Jerzego Holzera, rozeszła sie w kilkunastotysięcznym nakładzie. I to mimo tego, że publikacja wydrukowana była na gazetowym papierze, a za jej rozpowszechnianie groziło więzienie. Opozycyjni wydawcy znaleźli też sposób na problemy z paliwem do powielaczy. Z braku objętego reglamentacją spirytusu, maszyny napędzano... bimbrem.

Reklama

"Historia PRL 1944 - 1989" bez kolejek i czekania? Kupuj w Literii.pl >

Stan wojenny zbiegł się w czasie z eksplozją muzyki rockowej. Jedna z teorii głosi, że władze chciały w ten sposób skanalizować buntownicze nastroje wśród młodzieży, o czym rzekomo ma świadczyć fakt, że podczas stanu wojennego odwołano festiwale w Sopocie i Opolu, pozwolono natomiast na organizację wielotysięcznego rockowiska w Jarocinie. Faktem jest, że nowe zespoły rockowe powstawały jak grzyby po deszczu, zaś cenzura pilnowała, że muzycy nie przemycali w tekstach wywrotowych treści. Publiczność radziła sobie z ingerencjami towarzyszy z urzędu przy ul. Mysiej w Warszawie dośpiewując podczas koncertów to, co czego nie wolno było twórcom. Obiektem najczęstszych przeróbek był wielki przebój grupy Perfect. I takzamiast „Chcemy być sobą”, młodzież krzyczała „Chcemy bić ZOMO”!.

p

Kolejny, 22. tom "Historii PRL" obejmujący lata 1984-85, trafi do sprzedaży 27 lipca.