"Może wreszcie się zawstydzą i zrobią porządek. Od lat nie można się tego doprosić" - tłumaczy "Dziennikowi Wschodniemu" wójt Stanisław Gołębiowski. "Poczekam kilka miesięcy i zobaczę, jak to się sprawdzi" - dodaje wójt. Sami mieszkańcy gminy też bardzo chwalą sobie tę inicjatywę. "To dobry pomysł. Przecież te rudery szpecą nasze miasto. Nie trzeba daleko szukać, kilka z nich jest w samym centrum przy ul. Kurowskiej i Lubelskiej" - mówi "Dziennikowi Wschodniemu" Krzysztof Białucha. "Sama mam takich sąsiadów. Jeden z nich przyjeżdża tu tylko na urlop, więc widocznie nie ma kiedy remontować. Ale drugiemu się zwyczajnie nie chce" - dodaje inna mieszkanka gminy.
Na pomysł wystawy wójt wpadł przy okazji Święta Róż - imprezy, która od 12 lat jest wizytówką Końskowowoli. Podczas Święta Róż wybierany jest najpiękniejszy dom w gminie. "Pomyślałem, że skoro pokazujemy to, czym się szczycimy, możemy również pokazać to, czego się wstydzimy" - mówi Stanisław Gołębiowski. Wójt przyznaje, żeantywystawa to ostatnia deska ratunku. Zawiodły go już wszystkie inne sposoby, nawet nadzór budowlany.
Jednak może się okazać, że pomysł wójta, mimo, że oryginalny, będzie nieskuteczny. Wiele z budynków ma niejasną sytuację prawna, wielu spadkobierców, właściciele nie mieszkają juz w gminie lub po prostu nie stać ich na remont.
Zdjęcia domów straszących swą brzydotą będzie można zobaczyć w najbliższą niedzielę podczas Święta Róż. Do tego czasu tablica będzie wisiała w korytarzu Urzędu Gminy.