To była chwila. Gdy ochroniarze wychodzili ze sklepu z całodniowym utargiem, podbiegło do nich kilku - najprawdopodobniej dwóch - bandytów. Psiknęli im w oczy gazem łzawiącym, powalili na ziemię i ukradli kasetkę z pieniędzmi. Wiedzieli co robią, bo zdarzenia nie uchwyciła nawet sklepowa kamera. Widocznie od dawna obserwowali to miejsce.

Ochroniarze są w szpitalu. Policja wciąż szuka sprawców.