Zgromadzenie tłumaczy, że siostry już nie należą do zakonu i dlatego powinny jak najprędzej wynieść się z klasztoru. Na razie jednak sąd nie może nic zrobić z pozwami, bo są w nich luki. Dopiero kiedy zgromadzenie je uzupełni, będzie wyznaczony termin rozprawy.
A całe zamieszanie zaczęło się od tego, że ze stanowiska odwołana została przełożona Jadwiga Ligocka. Dlatego, że złamała śluby posłuszeństwa - m.in. przyjmowała do zakonu nieodpowiednie kobiety i nie słuchała przełożonych. Zakonnica nie zgodziła się jednak i z tą decyzją Watykanu. Poparły ją pozostające z klasztorze w Kazimierzu Dolnym siostry.
Jednak w lutym metropolita lubelski abp Józef Życiński ogłosił, że żadna z kobiet, które przebywają w zakonie, nie należy już do zgromadzenia betanek.