Autem kieruje się prawą nogą i przypomina to trochę pedałowanie na rowerze. Stopę stawia się do dopasowanego, metalowego buta i wykonuje ruchy do przodu, chcąc skręcić w prawo, i do tyłu, wykonując skręt w lewo. Po prawej stronie jest dźwignia hamulca oraz gazu. Z pomocą nóg obsługuje się także wszystkie wyłączniki. Skrzynia biegów jest automatyczna.
Pan Mirosław jako dwunastolatek wszedł do stacji transformatora i tam dotknął przewodów elektrycznych. Stracił ręce. Ale nie stracił chęci do życia. Nauczył się nawet malować trzymając pędzel w ustach. A lada chwila po raz pierwszy sam poprowadzi samochód.
"Świat będzie dla mnie teraz bardziej otwarty, tym bardziej że mieszkam na wsi i dojeżdżam autobusami do pracy. Samochód traktuję jak rękę" - cieszy się Mirosław Jeznach. W przyszłym tygodniu, po zmontowaniu urządzeń sterujących, dodatkowych lusterek i pedału hamulca, nowy właściciel auta wraz z instruktorem rozpocznie kurs prawa jazdy.
Specjalny golf trafił pod Olsztyn dzięki Polakowi mieszkającemu w Niemczech, gdzie pan Mirosław kiedyś pojechał z grupą z warsztatów terapii zajęciowej.