"Rozpoczęliśmy w ministerstwie sprawiedliwości prace nad możliwością objęcia systemem dozoru elektronicznego osób skazanych na zakaz stadionowy. W praktyce wygląda to tak, że człowiek ma zakładaną na nogę lub rękę bransoletkę elektroniczną, która umożliwia śledzenie w czasie rzeczywistym jego przemieszczanie się" - powiedział w piątek na konferencji prasowej w Łodzi Krzysztof Kwiatkowski.

Reklama

Jego zdaniem, nie ma skuteczniejszego narzędzia, żeby w praktyce skutecznie wyegzekwować zakaz stadionowy. Przyznał, że ponieważ wymaga to zmian kodeksowych, procedura przygotowania tych projektów będzie wielomiesięczna. "Jestem jednak zdeterminowany, żeby te zmiany trafiły do parlamentu jeszcze w tej kadencji" - zapowiedział Kwiatkowski.

Przypomniał też, że od września wejdzie w życie nowelizacja prawa w zakresie wprowadzenia kary pozbawienia wolności wśród osób, które łamią zakaz stadionowy, bo - jak przyznał minister - dotąd była to ewidentna luka w prawie.



Do zamieszek na stadionie w Bydgoszczy doszło krótko przed planowanym rozpoczęciem środowego meczu Zawisza Bydgoszcz - Widzew Łódź. Fani Zawiszy i wspierająca ich grupa zwolenników ŁKS Łódź starali się przedrzeć przez sektor buforowy do kibiców Widzewa. Siły ochrony, zaangażowanej przez organizatora meczu, nie opanowały sytuacji i musiano wezwać na pomoc policję.

Reklama

W stronę interweniujących funkcjonariuszy poleciały kamienie, kije, części bruku, barierki i inne przedmioty. W odpowiedzi policjanci użyli pałek, armatek wodnych, broni gładkolufowej i gazu.

Na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy, decyzją przedstawiciela PZPN, przerwano mecz z uwagi na wzmagające się starcia pomiędzy grupami chuliganów na widowni. Policjantom udało się sprawnie przywrócić porządek i po kwadransie mecz wznowiono.

Reklama

Podczas tłumienia awantur ośmiu policjantów doznało obrażeń i trafiło do szpitala, ale po opatrzeniu wszystkich wypuszczono do domów. W czasie interwencji zatrzymano sześć najbardziej agresywnych osób, a tożsamość kolejnych będzie identyfikowana na podstawie zapisu kamer monitoringu.

W związku z tymi chuligańskimi wybrykami Wydział Dyscypliny PZPN nałożył kary na kluby. Najważniejszą z nich jest zamknięcie stadionu Zawiszy dla publiczności na pięć meczów. Poza tym zakazał wyjazdu zorganizowanych grup kibiców Zawiszy do 30 września. Z kolei Widzew ukarano zakazem wyjazdu takich grup w dwóch najbliższych meczach.