"Krytyka władz publicznych, nawet wyrażona w formie prowokacyjnej, nie powinna stać się przyczyną pociągnięcia właściciela strony internetowej do odpowiedzialności karnej, jak również do podejmowania wobec niego czynności siłowych przez organa ścigania, a tym bardziej służby specjalne" - napisała HFPC w ogłoszonym na swej stronie internetowej liście otwartym. Fundacja uważa, że taka akcja byłaby uzasadniona jedynie wtedy, "gdyby działalność portalu antykomor.pl realnie zagrażała bezpieczeństwu państwa lub porządkowi publicznemu".
Według HFPC cała sprawa dowodzi, iż potrzebna jest publiczna dyskusja nad zasadnością utrzymywania w polskim porządku prawnym art. 135 Kodeksu karnego, który przewiduje do 3 lat więzienia za znieważenie prezydenta RP. Ponadto, zdaniem Fundacji, sprawa ta powinna zmusić do ogólnej debaty nad zasadnością utrzymania przepisów karnych, które mogą mieć podobny skutek (np. znieważenie głowy obcego państwa, znieważenie flagi itp.).
Zdaniem HFPC artykuł 135 kk nie koresponduje z standardami wypracowanymi przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wbrew orzecznictwu Trybunału przepis ten ustanawia wzmocnioną ochronę prezydenta RP - zarówno w porównaniu z innymi organami konstytucyjnymi, jak i zwykłym obywatelem. Fundacja uważa, że z wymogami Europejskiej Konwencji Praw Człowieka dawałaby się pogodzić tylko taka ingerencja, która byłaby reakcją na "ekstremalne przypadki znieważenia głowy państwa, połączonego z rzeczywistym zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju, mową nienawiści lub bezpośrednim nawoływaniem do przemocy".
Na stronie antykomor.pl znalazły się m.in. gry polegające na strzelaniu do wizerunku Bronisława Komorowskiego oraz zdjęcia, które - zdaniem ABW - mogły wyczerpać znamiona czynu zabronionego polegającego na znieważeniu głowy państwa. W ubiegłą środę do mieszkania autora strony weszli funkcjonariusze ABW. Przeszukali je, zabezpieczyli laptop oraz inne nośniki danych. Autor strony zdecydował się na jej zamknięcie. Śledztwo w sprawie znieważenia głowy państwa prowadzi prokuratura w Tomaszowie Mazowieckim. Powołany został biegły, który bada zabezpieczony przez ABW sprzęt komputerowy.
W poniedziałek premier Donald Tusk poinformował, że oczekuje wyjaśnień od ABW w sprawie działań wobec autora strony antykorom.pl. "Dla mnie to też było przykre zaskoczenie, że w takiej sprawie używa się tak nieadekwatnych środków" - zaznaczył szef rządu. Zapowiedział usunięcie przepisów, które - jak mówił - "umożliwiają nadgorliwość polskich służb". Według Tuska "najwyższy czas zmienić przynajmniej te przepisy, które chronią bardziej polityków od innych ludzi".