Biegli, jak informuje RMF FM, ustalili, że przyczyną eksplozji był gaz ziemny. Nie wiadomo tylko, czy była to awaria czy tez ktoś doprowadził do wybuchu. Zdaniem śledczych z Pruszkowa w mieszkaniu, w którym wszystko się zaczęło mieszkał człowiek chory na schizofrenię. Przesłuchano już mieszkańców bloku, a gdy tylko śledczy dostaną wszystkie dokumenty od policji, wtedy zacznie się śledztwo.
W wyniku eksplozji zginęły dwie osoby. Jedną udało się już zidentyfikować. By stwierdzić, kim jest druga ofiara potrzeba badań DNA. Mieszkańcy trafili do lokali zastępczych. Władze miasta czekają na ekspertyzę fachowców, którzy stwierdzą, czy w bloku da się mieszkać.