W czwartek policja wystąpi do sądu o ich tymczasowe aresztowanie - poinformowała PAP rzeczniczka słubickiej policji st. sierż. Magdalena Tubaj.
34-latek i 36-latek, którzy przenosili w reklamówce dwa pociski artyleryjskie nadal przebywają w policyjnym areszcie w Słubicach.
Jak powiedział PAP rzecznik lubuskiej policji podkom. Sławomir Konieczny z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyźni chcieli sprzedać pociski miłośnikom militariów z czasów II wojny światowej. "Nie można tu sugerować użycia tych przedmiotów w celu np. ataku" - dodał rzecznik.
9 sierpnia policja otrzymała anonimowy telefon, że na słubickim deptaku są dwaj mężczyźni, którzy mają w reklamówce niewybuchy. Byli pijani, mieli ponad 2 promile alkoholu we krwi.
"W związku z zagrożeniem ewakuowano ok. 300 osób - mieszkańców pobliskiej kamienicy oraz klientów sklepów i kawiarni. Wstrzymano też ruch i zamknięto most graniczny" - dodała Tubaj.
Ewakuowane osoby wróciły do swych domów we wtorek wieczorem. Podejrzani - mieszkańcy powiatu słubickiego - zostali zatrzymani na słubickiej komendzie. Pociski zabezpieczyli saperzy z Krosna Odrzańskiego.