Sprawa dotyczy okresu od 2008 do 2010 r. i przeprowadzonego wówczas przetargu na czapki, kurtki i spodnie dla pracowników Poczty Polskiej. Według ustaleń Centralnego Biura Antykorupcyjnego w trakcie procedury przetargowej doszło do nieprawidłowości - m.in. zawyżona została cena kupowanych rzeczy. Z zawiadomienia Biura wynikało też, że mogło dojść do przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez osoby odpowiedzialne za ten przetarg.

Reklama

"Prokurator po przeanalizowaniu materiałów przekazanych przez CBA i przesłuchaniu agenta, który prowadził kontrolę w Poczcie Polskiej, stwierdził jednak, że nie ma znamion popełnienia przestępstwa" - powiedział w czwartek PAP Dariusz Ślepokura z prokuratury okręgowej. Z uzasadnienia odmowy wszczęcia śledztwa wynika też, że podczas przetargu działano zgodnie z procedurami obowiązującymi w Poczcie, a najtańsza oferta nie została wybrana, ponieważ zawierała błędy, które zgodnie z prawem ją wykluczały.

Decyzja nie jest prawomocna, strony mogą się od niej odwołać.