"Wśród materiałów znajdują się m.in. protokoły oględzin rejestratora głosowego CVR, jakie wykonali polscy biegli w czerwcu bieżącego roku" - powiedział PAP rzecznik prasowy NPW płk Zbigniew Rzepa.

Polscy biegli z dziedziny fonoskopii przebywali w Moskwie od końca maja do połowy czerwca. W stolicy Rosji był wtedy jeden z prokuratorów Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy oraz pięciu biegłych, którzy dokonywali badań oryginalnych taśm z rejestratorów tupolewa - tego, na którym zapisane są dźwięki z kokpitu oraz tzw. parametrycznych, utrwalających parametry lotu - jednego produkcji rosyjskiej i drugiego, tzw. szybkiego dostępu, który wyprodukowano w Polsce.

Reklama

Oględziny oryginalnych taśm dokonane w Moskwie - jak już wcześniej wyjaśniano - umożliwią zakończenie prac prowadzonych na potrzeby polskiego śledztwa w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych i wydanie końcowej opinii w tej sprawie.

Płk Rzepa dodał, że w otrzymanych przez prokuraturę wojskową materiałach są także wykonane przez specjalistów rosyjskich, ekspertyzy dotyczące badania broni i amunicji należącej do funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, którzy lecieli do Smoleńska.

NPW zastrzegła jednak, że informacja dotycząca zawartości przekazanych do Polski tomów akt może być niepełna. "Pełna wiedzę na temat otrzymanych materiałów prokuratorzy będą mieli po przetłumaczeniu tych akt przez tłumaczy przysięgłych" - zaznaczył płk Rzepa.

Akta zostały przesłane do wojskowej prokuratury w ramach realizacji jednego z polskich wniosków o pomoc prawną. Prokuratura wojskowa w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej przekazała dotąd 13 wniosków o pomoc prawną: osiem do Rosji, trzy do Białorusi, jeden do USA i jeden do Danii. Część wniosków została zrealizowana, niektóre są w trakcie realizacji. Polscy prokuratorzy nie dysponują jeszcze na przykład całością dokumentacji sądowo-medycznej wszystkich ofiar tragedii.

Jednocześnie prokuratura wojskowa poinformowała, że w piątek do kraju wrócili już prokuratorzy i biegli, którzy od poniedziałku dokonywali w Moskwie oględzin elementów wyposażenia samolotu Tu-154M.

Reklama

Dwaj prokuratorzy, pułkownik Anatol Sawa i major Jarosław Sej, oraz dwaj biegli z zakresu pracy automatyki lotniczej, osprzętu lotniczego i badania wypadków lotniczych prowadzili czynności w siedzibie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK), który również badał katastrofę prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem i w którym zdeponowane są te urządzenia.



Informując w czwartek o zakończeniu misji major Sej powiedział dziennikarzom, że przebadano kilkadziesiąt przedmiotów, elementów wyposażenia elektronicznego samolotu. Przed rozpoczęciem prac w poniedziałek Sej zapowiadał, że badane będą m.in. urządzenia elektroniczno-nawigacyjne, w tym komputery nawigacyjne, urządzenia awioniczne, urządzenia sterowania i zegary pokładowe.

Prokurator Sej oświadczył, że podczas pobytu w stolicy Rosji zrealizowano plan, jaki sobie założono. "Czynności były długotrwałe, intensywne. Udało nam się zrealizować to, co zaplanowaliśmy. Zebraliśmy bardzo bogaty materiał dowodowy" - powiedział wojskowy prokurator.

Wojskowy prokurator przypomniał, że czynności w Moskwie "były realizowane w ramach wykonywanego przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wniosku o pomoc prawną". Dlatego, jak dodał, zgodnie z procedurą materiały z tych czynności zostaną przekazane do Polski drogą oficjalną.

W środę do Smoleńska wyruszyła natomiast inna grupa polskich prokuratorów i ekspertów, by badać wrak Tu-154M. Wrak jest w dyspozycji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Do Smoleńska udało się dwóch prokuratorów, sześciu biegłych z zakresu techniki i wypadków lotniczych oraz dwóch ekspertów z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji.

Według NPW prokuratorzy i biegli będą uczestniczyć w oględzinach wraku samolotu na lotnisku Siewiernyj, zaś eksperci z policji wykonają sferyczną dokumentację fotograficzną wraku oraz jego poszczególnych elementów. Prokuratura wojskowa prognozowała, że w Smoleńsku czynności potrwają do końca września, o ile nie zajdą okoliczności, które spowodują ich przedłużenie.

NPW wyjaśniła już wcześniej, że efekty pracy polskich biegłych i prokuratorów w Moskwie oraz Smoleńsku zostaną wykorzystane do przygotowania kompleksowej opinii na temat okoliczności, przyczyn i przebiegu katastrofy smoleńskiej. Zespół ekspertów mający przygotować taką opinię został powołany na początku sierpnia tego roku.