Pięć osób podejrzanych jest w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały, dwie mają zarzut zabójstwa - poinformowały w Łodzi policja i prokuratura. Przełom w śledztwie nastąpił w lutym 2011 r., gdy ustalono mężczyznę, który mógł znać okoliczności śmierci b. szefa policji.

Reklama

25 czerwca 1998 r. Papała, wtedy już były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie, w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. Sprawę zabójstwa prowadziła warszawska prokuratura. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Przedłużano je już wiele razy. W śledztwie przesłuchano ok. 400 świadków; kilkudziesięciu wiele razy. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech.

W sprawie zabójstwa Papały oskarżeni zostali gangsterzy Ryszard Bogucki (zgadza się na podawanie danych) i Andrzej Z. "Słowik". Ich proces toczy się przed Sądem Okręgowym w Warszawie od lutego 2010 r. Boguckiego warszawska prokuratura apelacyjna oskarżyła o obserwowanie miejsca zabójstwa Papały i bezskuteczne nakłanianie w 1998 r. za 30 tys. dolarów gangstera Zbigniewa G. do zabicia b. szefa policji. "Słowikowi" zarzucono nakłanianie za 40 tys. dolarów płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego (odebrał sobie życie w areszcie) do zabójstwa Papały. Oskarżonym grozi dożywocie, nie przyznają się do winy.

Według prokuratury sprawcy zabójstwa Papały kierowali się "motywem finansowym". Nie ujawnia się zaś motywu osób nakłaniających do zbrodni.

O zlecenie zabójstwa generała jest podejrzany polonijny biznesmen z Chicago Edward Mazur. Miał w 1998 r. nakłaniać Zirajewskiego do zabójstwa Papały, oferując mu 40 tys. dolarów. Gangster twierdził, że w latach 90. Mazur szukał chętnego do przyjęcia takiego zlecenia. Później powołany przez prokuraturę biegły psycholog policyjny podważył wiarygodność słów Zirajewskiego.

Reklama

Za czasów, gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro, Polska wysłała do USA wniosek o ekstradycję Mazura. Amerykański sędzia odmówił, twierdząc, że zeznania "pospolitego przestępcy" to za mało, by wydać Polsce amerykańskiego obywatela. Polscy prokuratorzy zapowiadali, że nadal zbierają dowody na udział Mazura w zbrodni i mówili, że gdy takie zgromadzą - ponowią wniosek.

Proces Boguckiego i "Słowika" zmierza już do końca. Na przełom kwietnia i maja zaplanowane są ostatnie rozprawy.

Reklama

W 2009 r. niektóre wątki sprawy Papały - mimo iż trwał już proces Boguckiego i "Słowika" - zostały przekazane do wydziału przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. Powstał specjalny zespół prokuratorów, który miał dokonać analizy materiałów "pod kątem nowych okoliczności i nowych dowodów, które pozwoliłyby ustalić okoliczności czynu".

W marcu 2010 r. łódzka prokuratura skierowała do austriackich organów ścigania wniosek o pomoc prawną w śledztwie dotyczącym utrudniania postępowania w sprawie zabójstwa Papały. Chodziło o ukrycie policyjnej notatki z 1998 roku. Notatka ta wskazywała na gangstera Rafała K. jako na zabójcę Marka Papały. Nie została ona przekazana warszawskim prokuratorom prowadzącym śledztwo bezpośrednio po sporządzeniu, tylko z sześcioletnim opóźnieniem - dopiero w 2004 r.

Na istnienie notatki naprowadzili prokuraturę śledczy z Austrii badający inną sprawę - wiedeńskiego mafiosa Jeremiasza Barańskiego ps. Baranina (siedział w austriackim areszcie za zlecenie zabójstwa b. ministra sportu Jacka Dębskiego).

Pod koniec listopada 2010 r. łódzka informowała, że ma już większość daktyloskopijnego materiału porównawczego i część próbek do badań biologicznych 20 osób, które mogą być bezpośrednio zamieszane w śmierć b. szefa policji. Śledczy chcieli je porównać ze śladami daktyloskopijnymi oraz śladami krwi znalezionymi na miejscu zabójstwa. Wśród typowanych byli m.in. Ryszard Bogucki i Andrzej Z., ps. Słowik. Śledczy weryfikowali również zeznania świadka Piotra K., który - według medialnych doniesień - miał twierdzić, że wykonawcami egzekucji na Papale mieli być płatni zabójcy - Rosjanin i Białorusin.

W lutym 2011 roku prokuratorzy nie wykluczyli złożenia ponownego wniosku o ekstradycję z USA polonijnego biznesmena Edwarda Mazura. Nie chcieli jednak ujawnić, czy mają nowe dowody, które pozwolą na ekstradycję.

Jak poinformowali w środę na wspólnej konferencji prasowej rzecznik łódzkiej PA Jarosław Szubert i insp. Marek Dyjasz z KGP, przełom w śledztwie nastąpił właśnie w lutym 2011 r. Ustalono wtedy mężczyznę, który mógł znać okoliczności zabójstwa Papały. Został on zatrzymany. Wówczas wyraził gotowość współpracy ze śledczymi, ale pod warunkiem przyznania mu statusu świadka koronnego. Tak też się stało.

Na podstawie jego zeznań ustalono, że do zabójstwa b. szefa policji doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej. Sprawcy zmierzali ukraść samochód należący do Papały. Podczas napadu jeden z mężczyzn miał oddać śmiertelny strzał do b. komendanta policji.

Na podstawie zgromadzonego materiału śledczy zdecydowali o zatrzymaniu czterech mężczyzn - obecnie w wieku od 38 do 43 lat - uczestniczących w napadzie. Piąta została dowieziona z zakładu karnego do łódzkiej prokuratury apelacyjnej. Według policji grupa ta działała w latach 90. ub. wieku. Przez kilka lat dokonała kradzieży kilkuset aut różnych marek.

Zatrzymanym przedstawiono zarzuty popełnienia szeregu przestępstw - dwóm z nich zarzuty zabójstwa Marka Papały, które miało związek z usiłowaniem rozboju z bronią w ręku na jego osobie. Dwaj kolejni podejrzani usłyszeli zarzuty usiłowania napadu rabunkowego na Marku Papale.