Nie sposób prowadzić biznesu, jeśli realizuje się receptę z lekiem refundowanym i przyjmuje płatność kartą, a cały zysk ze sprzedaży farmaceutyku zjada prowizja banku – twierdzi Grzegorz Rogaczewski, prezes firmy Dziesięcina obsługującej rynek farmaceutyczny. Od początku roku w aptekach, które obsługujemy, zniknęło średnio już po jednym etacie - dodaje.
W końcu lipca tego roku działało w Polsce blisko 12,9 tys. aptek.

Mniej refundacji, zakaz reklamy

Do zamknięcia lub sprzedaży 34 placówek przyznaje się Grupa Pelion – druga pod względem udziału w rynku firma dystrybucji leków. Zwolniono 173 osoby, a kolejne 186 otrzyma wypowiedzenia.
Reklama
Jesteśmy obecni w całym kraju i we wszystkich obszarach dystrybucji farmaceutycznej, dlatego udało nam się zminimalizować negatywne skutki nowych regulacji – cieszy się Jacek Szwajcowski, prezes Pelionu. Ale zaraz dodaje: Chociaż sprzedaż w pierwszym półroczu 2012 r. była o 2,4 proc. wyższa, niż w tym samym okresie 2011 r., zysk netto sięgnął zaledwie 10,9 mln zł i okazał się o połowę gorszy niż w roku ubiegłym.
Firma zaznacza, że na gorszą kondycję aptek wpływa również zakaz reklamy. Nie możemy informować w witrynach aptek na przykład, że u nas pampersy są tańsze niż w Biedronce – wyjaśnia Renata Borkowska-Kubiak, rzecznik Pelionu. To powoduje, że nie możemy sobie rekompensować strat na marżach leków sprzedażą innych produktów – dodaje.
Z szacunków spółki wynika, że obroty w jej aptekach mogą spaść nawet o 10 proc. w tym roku.

Hurtownicy też cierpią

Cały rynek apteczny w pierwszej połowie roku spadł o nieco ponad 9 proc. W lipcu i sierpniu – jak twierdzą hurtownicy i aptekarze – było jeszcze gorzej.
Pogorszenie sytuacji na rynku aptecznym obserwuje również największy hurtownik farmaceutyczny Neuca, posiadający blisko 30 proc. rynku. Wiele aptek funkcjonuje na granicy rentowności, na co wypływ ma przede wszystkim systematyczny spadek marż w segmencie detalicznym – wyjaśnia Piotr Sucharski, prezes Neuki. W efekcie wprowadzenia nowelizacji ustawy doszło również do spadku wartości rynku hurtu aptecznego o 9 proc. w pierwszej połowie roku. W wyniku tego można spodziewać się większej liczby decyzji o likwidacji działalności aptek przez ich właścicieli – dodaje.
W ubiegłych latach co roku było zamykane ok. 500 aptek. W tym roku Neuca spodziewa się, że decyzję o zakończeniu działalności podejmie dwa razy tyle aptekarzy.

Ratunek w pieluchach

Nowa ustawa refundacyjna wymusiła także na hurtownikach konieczność dostosowania biznesu do nowego prawa, co wymagało niemałych pieniędzy. W efekcie spadła marża hurtowa i zmniejszyła się wartość rynku hurtu aptecznego. Przychody Neuki były w pierwszej połowie roku o 13 proc. niższe niż w ubiegłym.
Prognoza na ten rok PMR, firmy obserwującej rynek apteczny, nie zakłada wzrostu sprzedaży. Na lata 2013 – 2014 jest ona nieco lepsza i sięga 2 – 3 proc.
Tak źle nie było od wielu lat. Apteki, aby wyjść finansowo na plus, będą prawdopodobnie skupiały się na tzw. produktach OTC, takich jak pieluchy, podpaski, kosmetyki – wyjaśnia Monika Stefańczyk, analityk PMR. Firma spodziewa się, że w przypadku produktów OTC w tym roku sprzedaż będzie o 3 proc. wyższa niż w ubiegłym – choć i to jest bardzo marny wzrost w porównaniu do lat poprzednich.
W pierwszej połowie 2012 r. rynek apteczny spadł o ponad 9 proc.