To był zły dzień dla LOT. Najpierw embraer lecący z Warszawy do Wilna musiał zawrócić nad Łomżą - zapaliła się kontrolka nakazująca natychmiastowe sprawdzenie systemów i pilot wolał nie ryzykować, potem kłopoty dopadły dreamlinera - informuje RMF FM.
Komputer boeinga 787 uznał, że jeden z systemów uległ awarii. LOT musiał więc uziemić maszynę, która miała lecieć do Chicago, by sprawdzić, czy to faktycznie awaria, czy tylko błąd komputera.