Na karcie do głosowania, przy każdym z pytań będą dwa okienka. Jedno do zaznaczenia odpowiedzi na "tak", drugie na "nie". Należy je zakreślić krzyżykiem - wyjaśnia Jakub Michaluk przewodniczący miejskiej komisji do spraw referendum. Uprawnionych do głosowanie jest ponad 580 tysięcy osób.
Referendum będzie ważne, jeżeli frekwencja wyborcza przekroczy 30 procent. Będzie ona liczona na podstawie stosunku oddanych ważnych głosów do liczby uprawnionych do głosowania. Krakowianie głosować będą mogli w 448 obwodowych komisjach. Punkty będą w tych samych budynkach, co obwodowe komisje wyborcze w wyborach do europarlamentu, ale w innych salach. Referendalne lokale będą otwarte od godziny 7 do 21.
Adresy komisji wyborczych można znaleźć na stronie internetowej www.krakow.pl.
Z inicjatywą przeprowadzenia referendum w sprawie organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich wyszedł prezydent miasta Jacek Majchrowski w marcu w czasie prezentowania wniosku aplikacyjnego Krakowa jako miasta kandydata. Swoją decyzją zaskoczył koalicjanta Platformę Obywatelską. Miejscy radni PO przegłosowali swoją uchwałę o referendum i zdecydowali się zadać krakowianom trzy dodatkowe pytania o monitoring, metro i ścieżki rowerowe.
Kraków chce zorganizować Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2022 roku razem z Zakopanem i Słowacją. Koszt organizacji imprezy szacowany jest na 21 miliardów złotych. W niedzielę krakowianie w czasie referendum wyrażą swoją opinie na temat pomysłu przeprowadzenia igrzysk.
Oprócz Krakowa o organizacje imprezy w 2022 roku starają się cztery miast: Pekin, Ałmaty, Lwów i Oslo.
Komentarze(7)
Pokaż:
"Zaludnienie Polski zwiększyło się w latach 1990-2011 nieznacznie z 38,2 mln mieszkańców do 38,5 mln mieszkańców. Natomiast liczba pracujących zmalała z 16,474 mln w 1990 r. do 14,376 mln w 2011 r. Liczba pracujących w przemyśle zmniejszyła się w tym okresie z 4620 tys. w 1990 r. do 2458 tys. osób w listopadzie 2012 r. Podobnie liczba pracujących w budownictwie zmniejszyła się z 1243 tys. do 467 tys. osób w listopadzie 2012 roku, pracujących w badaniach i rozwoju (B+R) z 96 tys. osób w 1990 r. spadła do 85 tys. osób w końcu 2011 r. W konsekwencji współczynnik pracujących (udział pracujących w wieku 15 lat i wyżej) zmniejszył się z 57,5% w roku 1990 do 43,9% w końcu 2011 r. Zmniejszeniu liczby pracujących towarzyszyła emigracja zarobkowa oraz wzrost bezrobocia. Szacuje się, że w poszukiwaniu pracy wyemigrowało z Polski ok. 2 mln osób; liczba zarejestrowanych bezrobotnych wzrosła zaś z 1126 tys. bezrobotnych w 1990 r. do 2058 tys. bezrobotnych w listopadzie 2012 roku, a stopa bezrobocia wzrosła z 6,3% w 1990 r. do 12,9% w końcu 2011 r.
Udział przemysłu w tworzeniu dochodu narodowego spadł z 42,6% w 1990 r. do 21,9% w 2011 roku, a budownictwa z 12,1% w 1990 r. do 7,1% w 2011 r.
W obrotach towarowych z zagranicą w 1990 r. występowała nadwyżka wynosząca 50 mld zł, a w latach następnych deficyt w obrotach towarowych z zagranicą w 2012 r. szacuje się na ok. 40 mld zł.
Budżet państwa wykazywał w 1990 r. nadwyżkę 2,4 mld zł, a w 2011 r. deficyt budżetu państwa wyniósł 25,1 mld zł.
W 1990 r. na obsługę zadłużenia krajowego i zagranicznego przeznaczone zostało 7,6% wydatków budżetu państwa, a w 2011 r. 11,9% tj. 36 mld zł.
Zadłużenie zagraniczne Polski wyniosło w 1990 r. 48,5 mld USD, a w 2010 r. ponad 280 mld USD.
Państwowy dług publiczny wzrósł z 280,3 mld zł w 2000 r. do ponad 840 mld zł w końcu 2012 r.".
(jentyk12)
po Euro ino dług publiczny podskoczył na rekord.
-(fragment felietonu)-
„To cała kompania nie wykonała strzelania, mimo że karabinki były przystrzelane, warunki widoczności dobre. Ja tu podejrzewam waszą złą wolę i każden jeden żołnierz, który nie wykona strzelania, będzie uważany za agenta Bundeswehry” – oświadczył pułkownik Kwaśniewski studentom Wydziału Prawa i Wydziału Humanistycznego UMCS w Lublinie uczestniczącym w Studium Wojskowym tegoż Uniwersytetu w ramach 3. kompanii zmotoryzowanej.
Było to w marcu 1968 roku, kiedy to studenci szczególnie podpadli ówczesnym władzom partyjnym i ubeckim, co oczywiście natychmiast przeniosło się również na teren wojskowy.
Jego pogróżka wywołała w naszych szeregach dużą wesołość, przechodząc do legendy, którą starannie kultywowałem również dzięki temu, że potrafiłem do złudzenia naśladować sposób mówienia pułkownika Kwaśniewskiego przez zaciśnięte zęby – i na różnych studenckich biesiadach chętnie tę scenę odtwarzałem. Dzisiaj nie miałoby to już sensu, ponieważ „agenci Bundeswehry” i to bynajmniej nie z nominacji pułkownika Kwaśniewskiego, tylko niemieckiej CDU, a może nawet – któż bowiem takie rzeczy może wiedzieć na pewno? – niemieckiego wywiadu, są najwyższymi dygnitarzami państwowymi.
Zgodnie bowiem z moją ulubioną teorią spiskową, w naszym nieszczęśliwym kraju rządzą trzy stronnictwa: Ruskie, Pruskie i gwałtownie właśnie reaktywowane Stronnictwo Amerykańsko-Izraelskie. Wchodzą do nich reprezentanci poszczególnych bezpieczniackich watah, co to jeszcze pod koniec lat 80. albo dokonały przewerbowania na służbę u naszych przyszłych sojuszników, albo pozostały wierne Moskwie, no i oczywiście – Umiłowani Przywódcy, spełniający przy tych wszystkich bezpieczniakach różne czynności posługaczowskie.
(Stanisław Michalkiewicz)