- To stwarza ryzyko nieosiągnięcia podstawowych celów Lasów Państwowych - zauważa NIK. Rzecznik Izby Paweł Biedziak zaznacza jednak, że nie ma zagrożenia dla finansów państwowego przedsiębiorstwa.
- Ostatecznie obecną sytuację finansową Lasów Państwowych, przy wszystkich przedstawionych zastrzeżeniach, oceniamy jako dobrą i stabilną - stwierdził Paweł Biedziak. Jak dodał, Lasy powinny jednak rozwiązać wskazane przez NIK problemy, chcąc realizować w dłuższej perspektywie swoje cele, czyli zachowanie i ochrona lasów, a także utrzymanie i powiększanie zasobów oraz upraw leśnych.
NIK ustaliła również, że środki przeznaczone na inwestycje w Lasach Państwowych były relatywnie wysokie i stanowiły ponad 15 procent wszystkich wydatków przedsiębiorstwa. Nakłady na inwestycje w latach 2011-2013 przekraczały o 11-20 procent wielkość środków przeznaczonych na hodowlę i ochronę lasów.
Lasy Państwowe upatrują szans na zwiększenie przychodów w sprzedawaniu coraz to większych ilości drewna. Jednak z kontroli NIK wynika, że ta strategia nie zawsze okazuje się skuteczna. W latach 2011-2013 mimo zwiększenia ilości sprzedanego drewna o 6,5 procent, przychody ze sprzedaży spadły o prawie 4 procent.
Mimo tego sukcesywnie zwiększały się koszty zarządu, w tym koszty wynagrodzeń. Od 2010 roku wzrosły one o ponad 26 procent. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Państwowym Gospodarstwie Leśnym Lasy Państwowe wzrosło o prawie jedną czwartą - do 6 tysięcy 980 złotych, a w Dyrekcji Generalnej do 11 tysięcy 133 złotych.