Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki mówi, że przepisy chronią zarodki. Zakazane jest niszczenie zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju. Grozić będzie za to nawet do 5 lat więzienia. Zabrania się również tworzenia zarodków w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. Zgodnie z ustawą, do sześciu ograniczona jest także liczba zapłodnionych komórek jajowych.

Reklama

Skutki tej ustawy będą nieobliczalne - odpowiada ministerstwu zdrowia arcybiskup Henryk Hoser. Jego zdaniem, przyjęte prawo jest na rękę tym, którzy na in vitro zarabiają. Jak mówi arcybiskup, w czasie zapłodnienia pozaustrojowego dochodzi do programowanej śmierci zarodków, które były chore ze względu na samą procedurę in vitro, przeprowadzaną w warunkach laboratoryjnych.

Jego zdaniem, przyjęte prawo jest na rękę tym, którzy na in vitro zarabiają i tym, którzy na tej procedurze zbijają kapitał społecznego poparcia.

Zgodnie z ustawą, z in vitro będą mogły korzystać małżeństwa oraz osoby we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Procedura będzie dostępna po wyczerpaniu innych metod leczenia prowadzonych przez co najmniej rok.