Profesor Andrzej K. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Drugi z skarżonych medyków, który feralnego dnia pełnił dyżur, został uniewinniony. Mąż kobiety, która straciła dziecko mówi, że to bardzo łagodny wyrok, bo jak podkreśla, jego żona przeszła traumę. W dodatku przez 8 lat trwania procesu musiała wracać do tamtych wydarzeń - podkreśla mężczyzna.
Najprawdopodobniej obie strony złożą apelacje. Skazany lekarz jeszcze przed wejściem na salę powtarzał, że jest niesłusznie oskarżony.