Funkcjonariusze ABW, zaniepokojeni zachowaniem w Bielsku-Białej dwóch podejrzanych mężczyzn o "wyglądzie bliskowschodnim", zdecydowali się ich zatrzymać - informuje portal tvn24.pl. Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty usłyszą mężczyźni - agenci dopiero przedstawiają prokuratorom zgromadzone dowody. Na razie nie zapadła nawet decyzja, czy będą rozliczani w ramach przepisów wprowadzonych tzw. ustawą antyterrorystyczną - tłumaczy informator portalu.
To nie pierwszy przypadek zatrzymania obcokrajowca z Bliskiego Wschodu tuż przed Światowymi Dniami Młodzieży. Kilka dni temu w Łodzi w ręce służb wpadł Irakijczyk. Obywatel Iraku podejrzany jest o posiadanie "śladowych ilości" materiałów wybuchowych - powiedziała dziennikarzom prok. Beata Marczak, szefowa łódzkiego wydziału zamiejscowego departamentu Prokuratury Krajowej ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji.
Pytana o znaczenie terminu śladowe ilości podkreśliła, że u zatrzymanego nie stwierdzono takiej ilości materiału wybuchowego, która mogłaby spowodować wybuch. Jak dodała, prokuratura nie ma informacji, aby te śladowe ilości wynikały z faktu, że wcześniej doszło do skonstruowania bomby. Nie było podstaw do przedstawienia Irakijczykowi zarzutu o charakterze terrorystycznym - podkreśliła przy tym. Czynności prowadzi łódzka delegatura ABW.
Sąd aresztował Irakijczyka na dwa miesiące, m.in. ze względu na wysokość grożącej mu kary - do 8 lat więzienia oraz brak stałego miejsca zameldowania.