Zaczęło się w marcu

25 marca 2016 r. minister środowiska Jan Szyszko podpisał aneks do Planu Urządzenia Lasu Nadleśnictwa Białowieża. Jednocześnie podjął decyzje o trzykrotnym zwiększeniu pozyskiwania drewna oraz cięciach w obszarach, które były dotychczas wyłączone spod wszelkiej interwencji. Pierwotnie Plan zakładał uzyskanie ponad 63 tys. m3 drewna w ciągu 10 lat. Aneks pozwolił Lasom Państwowym na zwiększenie tej liczby aż do 188 tys. m3.

Reklama

Zdaniem KE, dokument narusza dwa przepisy - art. 6 ust. 2 i art. 6 ust. 3 dyrektywy siedliskowej UE. Pierwszy z nich brzmi: każdy plan lub przedsięwzięcie, które nie jest bezpośrednio związane lub konieczne do zagospodarowania terenu, ale które może na nie w istotny sposób oddziaływać, […] podlega odpowiedniej ocenie jego skutków dla danego terenu z punktu widzenia założeń jego ochrony. Artykuł 6 ust. 3 mówi natomiast, że państwa członkowskie UE są zobowiązane do unikania działań stanowiących zagrożenie dla naturalnych siedlisk przyrodniczych oraz siedlisk gatunków. Z komunikatu prasowego na oficjalnej stronie KE wynika, że zdaniem Brukseli usunięcie stuletnich drzewostanów zagrozi istnieniu wielu gatunków i naturalnych siedlisk. Naruszy też integralność chronionego obszaru Natura 2000.

Opinia Komisji Europejskiej

Wszystkie powyższe czynniki złożyły się na wydanie przez KE uzasadnionej opinii wzywającej Polskę do zaprzestania działań na terenie Puszczy Białowieskiej. Dostaliśmy miesiąc na zastosowanie się do wezwania, jednak plan wycinki zaczął być realizowany mimo to. W konsekwencjiKE zawnioskowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o zastosowanie tzw. środków tymczasowych.

Czym są środki tymczasowe?

Ich zarządzenie przez Trybunał jest możliwe jedynie w najpilniejszych kwestiach. Wiąże się z koniecznością podjęcia szybkich kroków, które umożliwią interwencję jeszcze przed wydaniem ostatecznego wyroku. Środki tymczasowe służą zabezpieczeniu praw i interesów stron na czas trwania postępowania. Dlatego istotne jest, aby postanowienie o zastosowaniu środka tymczasowego wydane zostało jak najszybciej –sprawy wymagające ich zastosowania są rozpatrywane przez TSUE w pierwszej kolejności.

Polska musi natychmiast wstrzymać wycinkę

Reklama

Trybunał używa środków tymczasowych tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy konsekwencje łamania prawa są poważne i nieodwracalne.Decyzji o ich wykorzystaniu z zasady nie można zaskarżyć.Najczęściej jest ona wydawana po przesłuchaniu obydwu stron: skarżącej i zaskarżanej. Niekiedy mają jednak miejsce sytuacje, gdy narzędzie zastosowane jest jeszcze przed przesłuchaniem. Tak stało się w przypadku sporu o Puszczę Białowieską, co potwierdza rangę sprawy. TSUE, wydając decyzję o wykorzystaniu w niej środków tymczasowych, postawił sprawę bardzo jasno: Polska musi natychmiast wstrzymać wycinkę drzew, jeżeli chce uniknąć ogromnych strat finansowych oraz poważnych konsekwencji prawnych. Odmowa może doprowadzić do wszczęcia postępowania przymuszającego w postaci ponowienia nakazu lub orzeczenia sankcji finansowych. Nierespektowanie przez Polskę ostatecznego wyroku może doprowadzić do nałożenia kary w wysokości ponad 4 mln euro.

"Chcemy zapobiec inwazji kornika"

Lasy Państwowe utrzymują, że wycinka lasu jest konieczna dla zatrzymania inwazji kornika drukarza.Ich były pracownik, polityk Adam Hampel opublikował na Facebooku dokumenty, które miały udowodnić problem z kontrolowaniem inwazji owadów na terenie Puszczy Białowieskiej. W początkowej fazie do usunięcia były pojedyncze zainfekowane świerki na terenach objętych różnymi formami ochrony. Wraz z negatywnymi decyzjami odnośnie usuwania takich drzew przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, kornik drukarz zaczął się intensywnie rozmnażać, zabijając setki kolejnych świerków - skomentował swój wpis. Stanowisko podtrzymuje Ministerstwo Środowiska, motywując swoje decyzje troską o stan naturalnych siedlisk. Minister Szyszko zapewnia, że wycinka jest aktem ochrony środowiska i wyrazem troski o jego stan.

Oskarżenia ekologów nie cichną

Wiarygodność argumentów wysuwanych przez państwowe instytucje podważają ekolodzy, którzy starają się powstrzymać cięcia. Niezmiennie utrzymują, że działania resortu środowiska mają charakter komercyjny, oskarżając Lasy Państwowe o eksploatację lasu w okresie lęgowym ptaków oraz prowadzenie rabunkowej wycinki drzew. - Kornik stał się pretekstem do rozpoczęcia wycinki w Puszczy, do zmian Planu Urządzania Lasu i w konsekwencji do niszczenia tego unikatowego ekosystemu. Badania naukowe wskazują, że w celu powstrzymania gradacji kornika, trzeba by wyciąć 80 proc. zasiedlonych świerków - tłumaczy prof. Rafał Kowalczyk. W przypadku Puszczy Białowieskiej jest to niemożliwe, gdyż 36 proc. jej obszaru znajduje się pod ochroną, co za tym idzie - nie istnieje szansa kontrolowania gradacji kornika drukarza.

Tajna odpowiedź dla TSUE

Minister Szyszko zapowiedział już, że nie upubliczni odpowiedzi dla Trybunału Sprawiedliwości UE. - Dokument będzie miał charakter poufny. Chcemy to trochę inaczej zrobić niż Trybunał, o którego decyzji najpierw poinformowały media. Chcemy wysłać to najpierw do TSUE, a dopiero potem ewentualnie zdradzać coś mediom - poinformował rzecznik resortu środowiska Aleksander Brzózka.