W marcu 1968 roku na Uniwersytecie Warszawskim doszło do dramatycznych wydarzeń – studenckich protestów oraz ich brutalnej pacyfikacji przez aparat bezpieczeństwa PRL. Aby upamiętnić 50. rocznicę tych tragicznych dni oraz uhonorować ich uczestników, na UW odbędą się m.in. debaty, konferencje i wystawy.
W sobotniej rozmowie z TVP Info Lasota zapowiedziała, że weźmie udział w spotkaniu z uczestnikami Marca'68. Odbędzie się ono 8 marca o g. 18.00 w Audytorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego.
Dodała, że udział w panelu będzie brała dzięki "stanowczej reakcji Solidarności i Niezależnego Zrzeszenia Studentów". To oni organizują moje wystąpienie. Gdyby nie oni, to pewnie nie byłabym dziś w Polsce.
Lasota wyjaśniła, że Solidarność UW chciała ją zaprosić na debatę dotycząca wydarzeń marcowych, na której obecny ma być także Adam Michnik. Dr hab. Błażej Brzostek z Wydziału Historycznego UW, który odpowiadał za organizację panelu nie zgodził się jednak - jak powiedziała Lasota - na jej udział w wydarzeniu.
Powołała się przy tym na korespondencję Solidarności UW z Brzostkiem. Jak powiedziała wynika z niej, że były dwa powody tej odmowy. Moja obecna publicystyka oraz negatywna ocena mojej osoby przez środowisko Adama Michnika - sprecyzowała.
Lasota uczestniczyła w marcu 1968 r. w demonstracji przeciwko zdjęciu ze sceny Teatru Narodowego w Warszawie Dziadów w reżyserii Kazimierza Dejmka. Wysłała w tej sprawie pismo do marszałka Sejmu z ponad 3 tys. podpisów. 8 marca 1968 r. podczas wiecu na UW odczytała rezolucję i zażądała przywrócenia na studia Adama Michnika i Henryka Szlajfera oraz umorzenia pozostałych postępowań dyscyplinarnych. Została zatrzymana i skazana przez kolegium ds. wykroczeń na 2 miesiące aresztu. Następnie w 1969 r. skazano ją na 1,5 roku więzienia za przynależność do nielegalnej organizacji.