O nadaniu imienia mjr. Szendzielarza "Łupaszki" nowej ulicy na osiedlu Skorupy w Białymstoku miejscy radni zdecydowali w poprzedniej kadencji samorządu, pod koniec kwietnia ub. roku. Z taką propozycją upamiętnienia "Łupaszki" wyszedł wtedy klub radnych PiS (który w radzie miał wówczas samodzielną większość), mimo że prezydencki projekt uchwały zakładał, by ulica nazywała się Podlaska.
Propozycja PiS wywołała dyskusję, radni innych klubów mówiąc o działaniach "Łupaszki" wskazywali, że na szlaku jego oddziałów "były spalone wsie i ludność cywilna". Zwracali też na to uwagę radni prawosławni Forum Mniejszości Podlasia z klubu radnych PO.
"Łupaszki" bronili radni PiS mówiąc, że była to "postać wielka, ale i postać tragiczna". Odnosząc się do wypowiedzi o kontrowersjach dotyczących działalności oddziałów "Łupaszki" pytali, kto w obliczu wojny nie był "postacią kontrowersyjną". W ich ocenie, Szendzielarz "walczył o wolność i niepodległość Polaków".
Ostatecznie za nadaniem ulicy jego imienia zagłosowało 15 radnych, 10 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
W czerwcu na sesję rady trafił projekt zmiany tej nazwy, ale ostatecznie został zdjęty z porządku obrad.
Niedługo po pojawieniu się na ulicy tablic z patronem, ktoś nakleił na nich wlepki z hasłem "zbrodniarz". Na jednej z tablic wciąż są ślady czerwonej farby, którą ktoś próbował zamalować nazwisko patrona. Na płocie otaczającym pobliską budowę malowane były hasła m.in. "Łupaszko - morderca!!!" "Miejsce zbrodniarzy jest na śmietniku historii. Łupaszko to ludobójca!!!" (teraz są już usunięte).
W poniedziałek poseł Krzysztof Truskolaski (klub parlamentarny PO-Koalicja Obywatelska) zwrócił się z pisemnym apelem do szefowej klubu radnych KO w Radzie Miasta Białystok o zajęcie stanowiska w sprawie nazwy tej ulicy. W tej kadencji Koalicja Obywatelska ma w tej radzie samodzielną większość.
Zbrodnie popełnione przez oddziały zbrojne w okresie powojennym przeciwko ludności cywilnej, w tym kobietom i dzieciom pochodzącym ze środowisk mniejszości narodowych, należy stanowczo potępić. Nie może być więc mowy, aby w Białymstoku patronem ulicy była taka postać, jako +Łupaszko+, którego oddziały są odpowiedzialne za śmierć nie mniej, niż 81 osób - różnych nacji i religii - napisał Truskolaski.
Tak kontrowersyjny patron nie łączy, a dzieli białostoczan, którzy nie raz wyrażali ku temu dezaprobatę - napisał. Poinformował też w tym piśmie, że jeśli klub radnych Koalicji Obywatelskiej nie zajmie się sprawą w ciągu dwóch miesięcy (dwie sesje rady), pod koniec kwietnia zamierza wyjść z inicjatywą obywatelską i zebrać wymaganą liczbę podpisów pod projektem uchwały o zmianie nazwy ulicy.
Szendzielarz +Łupaszko+ nie jest bohaterem, jest antybohaterem - mówił Truskolaski na konferencji prasowej. W jego ocenie, "nie należy gloryfikować takich postaci". Mówił też, że do jego biura poselskiego przychodzi wiele osób, które są tej nazwie przeciwne.
Odnosząc się do działań osób, które zamalowują nazwę ulicy i piszą tam hasła przeciwne "Łupaszce" podkreślał, że potępia akty wandalizmu, ale jednocześnie oceniał, iż oznacza to sprzeciw mieszkańców wobec tej nazwy. Czy jest jakakolwiek inna ulica w Białymstoku (...), której nazwa jest cały czas zamazywana czerwoną farbą? Ja nie znam takiej ulicy - mówił.
Radni Koalicji Obywatelskiej podkreślają, że jest plan zmiany tej nazwy (temat był też podnoszony w samorządowej kampanii wyborczej). Przewodniczący Rady Miasta Białystok Łukasz Prokorym (KO) powiedział PAP, iż ruch należy do Forum Mniejszości Podlasia (FMP), które wchodzi w skład KO.
To grupa radnych (obecnie 4-osobowa) w klubie Koalicji Obywatelskiej, reprezentanci społeczności prawosławnej w mieście. Szefowa FMP w radzie Joanna Misiuk zapewniła w poniedziałek PAP, że będzie zmiana nazwy tej ulicy, na planowaną wcześniej - Podlaską. Jesteśmy w trakcie przygotowywania dokumentów, wszystko jest na dobrej drodze - powiedziała.