Girish Sharma - lekarz z Dolnośląskiego Centrum Chorób Serca Medinet we Wrocławiu, który zajmował się dziewczynką - podejrzewa, że Jannat umarła, gdyż nie podawano jej lekarstw. Irakijka, wyjeżdżając z Polski, dostała zapas medykamentów na cały miesiąc oraz dokładną instrukcję, kiedy je podawać i w jakich dawkach. "Podejrzewam, że u Jannat pojawiły się komplikacje zdrowotne, bo nie podawano jej lekarstw" - powiedział Sharma.

Dodał, że w Polsce, gdy dziewczynka została wypisana ze szpitala, to ojciec też zaniedbał dziecko. Wtedy polscy lekarze zareagowali natychmiast i ponownie przyjęli mała Irakijkę na oddział. "Jej ojciec nie radził sobie z nią, ale w tamtej kulturze to matki zajmują się dziećmi. I dlatego uważaliśmy, że Jannat musi wracać do mamy, która otoczy ją troskliwą opieką" - mówił Sharma.

Reklama

Żołnierze 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu nie mogą uwierzyć w wieści o śmierci dziecka. To dzięki nim Jannat dostała szansę na życie. Żołnierze przywieźli ją z Iraku, pomagali zebrać pieniądze na operację we wrocławskim szpitalu. Jeszcze kilka dni temu wszyscy cieszyli się, że operacja się udała. 17 września Jannat z ojcem i dziadkiem - tłumaczem pracującym dla Polaków - odleciała do Bagdadu.

"Zadzwonił do nas dziadek i powiedział, że Jannat nie żyje. Mówił, że dziewczynka udusiła się w nocy" - mówi dziennikowi.pl por. Artur Pinkowski, rzecznik prasowy z dywizji w Żaganiu. Będzie starał się potwierdzić tę informację w Iraku. "Jeśli to prawda, to wszystkim nam jest bardzo przykro, bowiem bardzo się zaangażowaliśmy w jej wyleczenie" - mówił rzecznik.

"Połączyliśmy się w bólu z rodziną. Dla nas to jest też szok. Poświęciliśmy tej małej tyle czasu, tyle serca" - powiedziała Polskiemu Radiu Wrocław Renata Wcisło, rzecznik żagańskiego magistratu.

11-miesięczna Jannat urodziła się z anatomiczną wadą serca i innymi anomaliami, które wrocławscy lekarze zdecydowali się zoperować - mimo wielkiego ryzyka ze względu na wiek dziecka. W Polsce tego typu wadę operuje się u dzieci tuż po urodzeniu, w pierwszych dwóch tygodniach. Zabieg przeprowadzali najwybitniejsi kardiochirurdzy dziecięcy.