"Damy radę. Projekt w Ministerstwie Sprawiedliwości przygotowany. Na dniach ruszamy z procesem rządowym. Osoby łamiące sądowy zakaz będą surowo karane i najmocniej odczują proponowane przez nas zmiany" – napisał Arkadiusz Myrcha.
Wypowiedź posła Myrchy związana była z wypadkiem, w którym na przejściu dla pieszych w Warszawie śmiertelnie potrącony został 14-latek. Kierowca, który został zatrzymany w związku z tym wypadkiem - według medialnych doniesień - miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów.
Czy śmierć 14-latka coś zmieni? Rząd zapowiada rewolucję na drogach
Do zatrzymania 43-latka doszło w sobotę późnym wieczorem. Kierowca busa był poszukiwany od piątku. Jak przekazała w niedzielę Komenda Stołeczna Policji, w chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna ma zostać przesłuchany jeszcze w niedzielę. Zarzuty usłyszy najprawdopodobniej w poniedziałek - przekazał PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba.
Do tragicznego wypadku doszło w piątek około godz. 17.15 w rejonie skrzyżowania ulic Ordona i Jana Kazimierza na oznakowanym przejściu dla pieszych. Kierowca busa potracił tam 14-letniego chłopca, nie udzielił mu pomocy i oddalił się z miejsca zdarzenia. Nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.