Autor portalu Będąc Młodym Lekarzem był pytany jak podobały mu się brawa od ministra zdrowia.
Mówiąc szczerze, trudno to rozsądnie skomentować. Było to żałosne. System ochrony zdrowia pogrąża się w totalnej apokalipsie. A my dostajemy brawa od ministra – odpowiedział.
Szczyt zachorowań jest jeszcze przed nami, więc sytuacja w szpitalach będzie się pogarszać. Brakuje nam sprzętu. O ile w szpitalach jednoimiennych on jeszcze jest, to w zwykłych szpitalach jest z tym różnie - dodał w rozmowie z serwisem kulturaliberalna.pl.
Młody lekarz komentował sytuację swojej przychodni, która nie była w stanie mu zapewnić sprzętu ochronnego, przez co maseczki musiał kupić sobie sam.
Sprzęt już pojawia się na rynku, a ja dalej mam do dyspozycji tylko maseczkę chirurgiczną. Jeździmy w maseczkach chirurgicznych stwierdzać zgony osób, które nie wiadomo, na co zmarły. Możemy pomarzyć o maseczkach FFP3, które jako jedyne chronią przed koronawirusem. W mojej przychodni sprzętu nie ma prawie wcale. Czyli ochrona jest żadna. To sprawia, że mamy jeden z najwyższych wskaźników, jeżeli chodzi o zachorowalność pracowników ochrony zdrowia. Prawie 20 procent zarażonych koronawirusem to personel medyczny – powiedział młody lekarz.
Autor był również pytany o słowa Waldemara Kraski z Ministerstwa Zdrowia który mówił że "zakażenia wśród personelu medycznego to wynik ich nonszalancji i braku poszanowania lub nieznajomości procedur”.
Te słowa były bardzo szeroko komentowane w środowisku medycznym. W szpitalach nie było sprzętu. Nie można nazwać nonszalancją tego, że ktoś nie ubiera sprzętu, jeśli sprzętu nie ma – stwierdził.
Co więcej, nie było także żadnych procedur. Od znajomych docierają do mnie informacje, że co prawda do teraz sprzęt już przyszedł, ale nikomu nie pokazano, w jaki sposób należy go nałożyć i zdjąć. Nikt tego nie zorganizował. Kto był za to odpowiedzialny? Nie wiadomo. Nie mam pojęcia, na jakiej podstawie zostały wypowiedziane słowa pana Kraski. Dla mnie były one oburzające. Nonszalancja była raczej po stronie organów państwa - dodał.
Zdecydowanie zgadzam się z zarzutem dotyczącym zaniedbań w ochronie zdrowia. O kryzysie w systemie opieki zdrowotnej mówi się, od kiedy pamiętam. Mamy jeden z najniższych w UE współczynników liczby lekarzy na 1000 mieszkańców. Braki sprzętowe oraz infrastrukturalne w szpitalach to także lata zaniedbań. Problem nie powstał wczoraj – powiedział autor BML w rozmowie z kulturaliberalna.pl.
Twórca portalu Będąc Młodym Lekarzem mówił o sytuacji w jakiej są studenci medycyny.
Jeżeli mamy lekarza, pielęgniarkę i studenta, to wiadomo, że ten student jest "najmniej wart” – dlatego było takie przypuszczenie, że studenci zostaną potraktowani jak mięso armatnie. Rzuci się ich na pierwszy front, do pobierania wymazów czy mierzenia temperatury. Tak nie powinno być. A nawet jeżeli studenci chcieliby pomóc, to powinno się im zapewnić środki ochronne. Dotąd takiej ochrony nie mieli nawet lekarze. Istniało więc duże prawdopodobieństwo, że studenci też ich nie dostaną – stwierdził.