We wtorek przed południem na warszawskich Bielanach doszło do wypadku z udziałem miejskiego autobusu. Kierowca autobusu linii 181 uderzył tam w cztery zaparkowane pojazdy oraz latarnię. Jedna osoba, pasażerka autobusu, została z ogólnymi potłuczeniami przewieziona do szpitala.

Reklama

Policjanci sprawdzili trzeźwość kierowcy, to badanie dało wynik ujemny. Prowadzący autobus 25-latek został także poddany badaniu na zawartość innych substancji odurzających. Tester wskazał w tym przypadku na meta-amfetaminę. W związku z powyższym kierowca autobusu został przez policjantów zatrzymany – poinformował asp. szt. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznego Policji.

Zarząd Transportu Miejskiego przeprowadza kontrole w zajezdniach operatorów i wystąpił do firmy Arriva o wyjaśnienia ws. wypadku, do którego doszło we wtorek na ul. Klaudyny – poinformował rzecznik prasowy ZTM Tomasz Kunert. Dodał, że ZTM rozważa zerwanie umowy zawartej z Arrivą o świadczenie usług przewozowych.

Reklama

Rzeczniczka spółki Arriva Joanna Parzniewska podała z kolei, że spółka podjęła decyzję o przeprowadzeniu u wszystkich swoich kierowców testów na obecność narkotyków. Dodała, że testy będą obowiązkowe dla wszystkich.

Reklama

Na wtorkowym briefingu prasowym sztabowcy Andrzeja Dudy zaapelowali do prezydenta Warszawy i kandydata KO na prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego, by "pilnie pojawił się w Warszawie i doprowadził do kontroli tych procedur, które nieprzestrzegane prowadzą do zagrożenia bezpieczeństwa wszystkich osób przebywających w Warszawie".

Panie Rafale Trzaskowski, apelujemy, aby pan wykonywał obowiązki, do których pan wyborcy pana powołali, bo to pan, a nie żaden z pańskich wiceprezydentów wygrał wybory w Warszawie i to pan był gwarantem tego, że to miasto będzie odpowiednio zarządzane - powiedział poseł PiS Kamil Bortniczuk.

Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel wezwał Trzaskowskiego, by ten "na chwilę odstawił kampanię wyborczą, uporządkował swoje priorytety i jak najszybciej zajął się dramatyczną sytuacją w Warszawie".

Jak dodał Fogiel, "jeśli mamy już serię wypadków autobusów komunikacji miejskiej, obsługiwanych przez niemiecką firmę, na zlecenie miasta, prezydenta Trzaskowskiego i drugi kierowca autobusu, który ulega wypadkowi jest pod wpływem narkotyków, to sytuacja jest poważna i wymaga podjęcia poważnych działań".

Po raz kolejny będziemy mogli się przekonać, jak Rafał Trzaskowski zachowuje się w trakcie kryzysu. Stąd nasz naprawdę bardzo poważny apel o to, by potraktował tę sprawę z najwyższą starannością - mówił. Jak zaznaczył, jeżeli Trzaskowski "nie sprosta wyzwaniu, jeżeli okaże się, że (...) ucieka od problemów, to w środę posłowie PiS "rozpoczną kontrolę poselską w spółce, która zatrudnia kierowców i która obsługuje przewozy w Warszawie".

To już drugie podobne zdarzenie z udziałem kierowcy miejskiego autobusu, będącego pod wpływem narkotyków, pracującego dla firmy Arriva. 25 czerwca kierowca autobusu linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego, w którym zginęła pasażerka, a czworo innych pasażerów zostało ciężko rannych. Tomasz U., który kierował autobusem, był pod wpływem amfetaminy. Został aresztowany.