Ponadto - zgodnie z dotychczasowymi zapowiedziami - miasto ma uzależnić wysokość opłat za wywóz śmieci od zużycia wody. Planowany jest system osłonowy dla rodzin wielodzietnych.
Na środowej konferencji prasowej prezydent Rafał Trzaskowski podkreślił, że przez ostatnie dni stołeczne władze zajmowały się przygotowaniem budżetu.
Mówiliśmy, że niestety idą trudne czasy - podkreślił Trzaskowski, dodając, że powodem tego jest m.in. pandemia koronawirusa oraz "spychanie coraz większej ilości zadań na barki samorządów". Jak mówił, trudne decyzje będą musiały podejmować samorządy w całej Polsce.
Trzaskowski poinformował, że w 2020 r. dochody miasta spadną o 1,5 mld zł. Na inwestycje planowano w tym roku wydać 3,5 mld zł, jednak po korekcie będzie to jedynie 3,04 mld zł.
Wśród przykładowych skutków kryzysu społecznego i gospodarczego wywołanego pandemią Trzaskowski wymienił ubytki w wysokości 202 mln zł w porównaniu do roku ubiegłego, jeśli chodzi o sprzedaż biletów komunikacji miejskiej, 233 mln zł mniej, jeśli chodzi o podatek PIT oraz 126 mln zł, jeśli chodzi o podatek CIT.
To, co najważniejsze, to to, że my - razem z Radą Miasta, z którą podjęliśmy bardzo trudne rozmowy na temat tych decyzji - nie rezygnujemy właściwie z żadnej istotnej inwestycji w Warszawie, niektóre z tych inwestycji po prostu przesuwamy w czasie. Myśmy zaproponowali bardziej radykalny plan przesunięć, natomiast po negocjacjach z radnymi KO ten plan zredukowaliśmy dlatego, że niektóre z tych inwestycji mają absolutnie fundamentalne znaczenie - podkreślił prezydent miasta.
Wśród wymienionych przez prezydenta Warszawy priorytetów znalazły się: budowa metra, Nowego Centrum Warszawy, Szpital Południowy i Bielański oraz nowe szkoły i przedszkola. Trzaskowski dodał jednak, że stacje na Bródnie kończone będą nie do 2022 r., a do 2023 r.
Przesunięte inwestycje, których realizacja wykroczy poza 2023 r., to m.in. budowa linii tramwajowej na Gocław, pełna realizacja linii tramwajowej łączącej Wilanów z Dworcem Zachodnim, pełna realizacja zmian w centrum miasta takich jak budowa nowej siedziby Teatru Rozmaitości, budowa Sinfonii Varsovia czy obwodnicy Śródmieścia.
Trzaskowski przekazał, że stolica pozyska finanse m.in. z wynoszącego 1 mld zł długoterminowego kredytu z Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz wynoszącego ponad 300 mln zł kredytu w Banku Rozwoju Rady Europy. Zadłużenie miasta ma zwiększyć się do ponad 9 mld zł. "To decyzja, na którą zgodził się rząd" - podkreślił.
Ponadto miasto planuje rozszerzenie strefy płatnego parkowania oraz podwyżkę opłat w tej strefie. "Weryfikowane" mają być opłaty za komunikację miejską i śmieci. "Mówiliśmy wielokrotnie, że rozszerzamy strefę płatnego parkowania, optymalizujemy ją, będzie podwyższenie opłat" - mówił Trzaskowski.
Stolica ma uzależnić wysokość opłat za wywóz śmieci od zużycia wody. Nie ma tu systemu idealnego, dlatego że idealnym systemem byłoby oparcie tego o wolumen produkowanych śmieci przez mieszkańców, stąd zaczynaliśmy od metra kwadratowego, poprzez ryczałt, teraz będziemy przechodzić na wodę - dodał. Podkreślił, że miasto pracuje nad systemem osłonowym dla rodzin wielodzietnych.
Będziemy również rozmawiali o optymalizacji taryfy komunikacji miejskiej - to jest bardzo trudna dyskusja" - powiedział Trzaskowski. Przypomniał, że inne duże miasta w Polsce podnoszą tego typu opłaty nawet o 30-40 proc. "My na razie tylko rozważamy, przede wszystkim zmianę funkcjonowania biletów i samej taryfy, nie planujemy żadnej dużej podwyżki, ale musimy również o tym z radnymi porozmawiać - powiedział.
Poboży: zapaść inwestycyjna, którą zapowiedział Trzaskowski, ma swoje źródła w polityce PO
Po awarii Czajki, Rafał Trzaskowski ogłosił dziś awarię całej Warszawy i prawdziwą katastrofę inwestycyjną - mówił na konferencji prasowej wiceszef MSWiA i warszawski radny PiS Błażej Poboży. Jak zauważył, zapowiedzi prezydenta stolicy to jego kapitulacja w obliczu wyzwań jakie stoją przed Warszawą w perspektywie zbliżającego się kryzysu.
Ratusz i Rafał Trzaskowski nie mają pomysłu jak walczyć z kryzysem – ocenił, dodając, że prezydent robi to, co PO umie najlepiej, czyli sięga po kieszeni warszawiaków i planuje kolejne podwyżki.
Poboży podczas konferencji zwrócił też uwagę na fakt, że ta zapaść inwestycyjna, którą dziś zapowiedział Rafał Trzaskowski, ma swoje źródła w polityce PO, która w Warszawie rządzi już czwartą kadencję. W związku z tym ponosi (PO-red.) wyłączną odpowiedzialność za kondycję w wymiarze infrastruktury, inwestycji w mieście – wskazał.