Minister edukacji wystąpił po posiedzeniu zespołu ds. statutu zawodowego nauczycieli. Rozmawialiśmy na temat powrotu uczniów do szkół, programach wsparcia i o systemie wynagradzania nauczycieli - powiedział. Dodał, że następne spotkanie będzie poświęcone systemowemu podejściu do wynagradzania nauczycieli. Ma się ono odbyć 18 maja, a podstawą do rozmów będzie materiał przegotowany przez resort edukacji i nauki.

Reklama

Za nami dwie godziny bardzo dobrego, merytorycznego spotkania z przedstawicielami organizacji związkowych, z przedstawicielami organizacji pozarządowych, z przedstawicielami innych resortów w ramach zespołu do spraw statusu zarodowego pracowników oświaty. Dwie godziny merytorycznej rozmowy zarówno na temat tego, co przed nami, czyli powrót do nauki stacjonarnej klas I-III szkół podstawowych, powrót do nauki hybrydowej klas IV-VIII i szkół ponadpodstawowych. I w końcu pełna nauka stacjonarna z końcem maja - powiedział Czarnek na konferencji po spotkaniu.

Trwa ładowanie wpisu

Mówił, że członkowie zespołu rozmawiali na temat programów wsparcia uczniów po powrocie do nauki stacjonarnej: wsparcia merytorycznego, psychologicznego i dotyczącego kondycji fizycznej, a także zbliżających się matur i egzaminu ósmoklasisty. W końcowej części naszego spotkania toczyły się rozmowy na temat systemu wynagradzania nauczycieli, systemowego podejścia do tego tematu. Tutaj zaczęliśmy dyskusję, znów bardzo merytoryczną. I umówiliśmy się już na spotkanie stacjonarne na 18 maja, korzystając z tego, że będzie już większa możliwość rzeczywiście spotykania się na żywo - poinformował minister edukacji i nauki.

Reklama

Wsparcie po pandemii

Jak mówił Czarnek jesteśmy po bardzo ważnej rozmowie o tym, jak wesprzeć dzieci i młodzież po pandemii. Dyskusja ta dotyczyła głównie wsparcia merytorycznego i uzgodniliśmy, że będziemy w tej sprawie niezwykle elastyczni. Od czerwca lub od września szkoły będą mogły wprowadzić dodatkową godzinę tygodniowo dobrowolnych zajęć dodatkowych. Decyzję podejmą dyrektorzy szkół i nauczyciele. Minister dodał, że to samo dotyczy programu wsparcia kondycji fizycznej.

Reklama

Ci dyrektorzy i nauczyciele, którzy zdecydują, że to wsparcie dodatkowe w postaci jednej godziny tygodniowo dobrowolnych zajęć dodatkowych chcą realizować od czerwca, będą mieli taką możliwość – zaznaczył szef MEiN i poinformował, że do połowy maja zostaną przygotowane wszystkie szczegóły. Natomiast - dodał - ci dyrektorzy i nauczyciele, którzy najpierw będą chcieli rozpoznać warunki i wiedzę uczniów, którą posiedli w czasie nauki zdalnej i na tej bazie organizować zajęcia dodatkowe, będą rozpoczynać je od września.

To elastyczny system po to, żeby te środki w wysokości 187 mln zł były wykorzystane w sposób jak najbardziej efektywny - podkreślił Czarnek. I dodał, że dokładnie w ten sam sposób zaplanowane jest postępowanie z programem wsparcia kondycji fizycznej - szkoły będą mogły zdecydować, czy uruchomią go w czerwcu, czy we wrześniu.

Czarnek wyraził zadowolenie z powrotu dzieci do nauki stacjonarnej. Jesteśmy przekonani, że zakończenie roku szkolnego 25 czerwca rzeczywiście przyczyni się mocno do tego, że poprawi się wiedza, ale też samopoczucie uczniów, odbuduje się ich wspólnota i więź między uczniami oraz między uczniami i nauczycielami – mówił minister.

Zaapelował jednocześnie do dyrektorów, którzy -mówił - "chyba nieroztropnie zaplanowali w niektórych miejscach tzw. dni dyrektorskie w dniach 4-7 maja". Nie po to dzieci wracają do systemu stacjonarnego (...), żeby zarządzać dni dyrektorskie, dni wolne od pracy - zauważył. - To są rzadkie przypadki, ale apelujemy do tych dyrektorów, żeby nie korzystali z tego prawnego uprawnienia, ale żeby tak zorganizowali pracę szkół, aby dzieci mogły wrócić 4 maja do kształcenia w trybie stacjonarnym - zaznaczył minister.

Stres uczniów? "Take it easy"

Każdy dzień nauki stacjonarnej jest na wagę złota. Stres to jest rzecz, która towarzyszy człowiekowi w życiu, ale nie należy go wyolbrzymiać, "take it easy" - powiedział Czarnek, odpowiadając na obawy uczniów związane z powrotem do szkół.
Szef MEiN był pytany o wątpliwości związane z powrotem do stacjonarnej nauki w szkołach. Przytoczono treść petycji podpisanej przez kilka tysięcy uczniów, którzy zwracali uwagę, że taka sytuacja przysporzy im więcej stresu i nie pozwoli skupić się na egzaminach. Nikt nie będzie państwa stresował, wszyscy mamy swoje obowiązki w życiu codziennym i do tych obowiązków wracamy również w szkole - uspokajał Czarnek.

Przypomniał też swój apel, aby po powrocie do szkół skupić się głównie na odbudowaniu wspólnoty i więzi między uczniami oraz między uczniami i nauczycielami. Temu towarzyszą także wymagania dla uczniów, które są standardowe w każdym roku szkolnym. Nie bójmy się obowiązków. Obowiązek to nie stres. Każdy dzień nauki stacjonarnej jest na wagę złota i jest dużo lepszy niż kilka dni nauki zdalnej - argumentował.

Zdaniem ministra edukacji dyskusja, aby uczniowie wrócili do szkół od następnego roku szkolnego jest całkowicie bezzasadna.

Szef MEiN pytany z kolei, czy organizacja nauki hybrydowej pozostanie taka sama jak zimą, wyjaśnił, że zasady nauki hybrydowej od 15 maja przez kolejne dwa tygodnie będą takie, jakie były w ostatnim tygodniu w klasach I-III. To znaczy - co najwyżej 50 proc. uczniów w szkole i co najmniej 50 proc. uczniów w nauczaniu zdalnym, naprzemiennie - dodał.

Wychowanie do życia w rodzinie priorytetem

Szef resortu edukacji podkreślał również, że wychowanie do życia w rodzinie ma być jednym z priorytetów w nowym roku szkolnym, przypominając, że każdego roku minister edukacji i nauki przedstawia w rozporządzeniu priorytety na kolejny rok.

Szef resortu edukacji przyznał dalej, że nie będzie to zmieniało podstawy programowej przedmiotu ani liczby godzin. Wyjaśnił, że resort "stawia na promocję tego przedmiotu", na którym - jak wymienił - młodzi ludzie mogą uzyskiwać informacje na temat rodziny, życia w rodzinie, obowiązków rodzinnych, roli rodziny w społeczeństwie i jej wagi dla przyszłości społeczeństwa. Jak powiedział minister, to rzecz niezwykle ważna, oparta na Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która powinna być promowana.

Religia i etyka? Jak kilkanaście lat temu, bo "dobrze to funkcjonowało"

Minister Czarnek pytany był także o kwestie lekcji religii i etyki. - Będziemy dążyli do tego modelu, który miał miejsce jeszcze kilkanaście lat temu w polskich szkołach, tzn. żeby uczniowie wybierali religię albo etykę – powiedział. Zaznaczył, że ten proces będzie na pewno trwał kilka lat.

Szkoła jest miejscem, w którym uczymy i przekazujemy dzieciom wiedzę na temat systemu wartości, na bazie którego funkcjonuje to społeczeństwo, norm, które obowiązują w tym społeczeństwie - argumentował Czarnek. W jego ocenie w ramach albo lekcji religii, albo w ramach etyki - tego rodzaju wiedza powinna do uczniów trafiać. Tak było kilkanaście lat temu i rzeczywiście, dobrze to funkcjonowało - zwrócił uwagę.

Wskazał, że do tego modelu uda się dojść dopiero wtedy, kiedy będziemy mieli wystarczającą liczbę nauczycieli etyki i materiały do nauki etyki - zapowiedział.