Odnosząc się do sytuacji epidemicznej w kraju, minister podał, że widać spadek liczby zakażeń w dwóch województwach, które do tej pory miały ich dużo - w woj. lubelskim i woj. podlaskim. - Patrząc tydzień do tygodnia, mamy ponad 10-procentowe spadki liczby zakażeń, co pokazuje, że apogeum fali w tych dwóch regionach zostało za nami – powiedział minister. Podał, że spadły w regionie także liczby hospitalizacji covidowych.

Reklama

- To odzwierciedlenie polityki epidemicznej, którą prowadzimy w tej chwili. Z jednej strony nie zwiększa ona i nie zaostrza restrykcji, ale stawia na egzekucję, wzmożoną działalność policji – wskazał szef MZ.

Przypomniał, że wydał dyspozycje sanepidowi, by zwiększyć częstość prowadzonych kontroli i ukierunkować je m.in. na transport publiczny i galerie handlowe. - To elementy, które pozwalają przejść falę, nie zaburzając w tak dużym stopniu normalnego życia społeczno-gospodarczego" – zaznaczył.

Dwa scenariusze

Mówiąc o możliwych scenariuszach rozwoju obecnej fali pandemii Niedzielski wskazał, że są dwa modele. Pierwszy scenariusz mówi, że apogeum będzie do końca listopada na poziomie ok. 25-27 tys. nowych zakażeń dziennie. Drugi scenariusz – jak dodał – nieco mniej optymistyczny, zakłada, że fala będzie dłużej się wznosiła, a jej szczyt wypadnie w pierwszej połowie grudnia z poziomem zakażeń przekraczającym 30 tys. dziennie. - Mamy ocenę, że ten pierwszy scenariusz jest znacznie bardziej prawdopodobny. Widzimy wyraźne spadki dynamiki w skali całego kraju – powiedział.

Reklama

Szef MZ akcentował, że sytuacja wymaga dalszego respektowania podstawowych zasad – zachowywania dystansu, noszenia maseczek, dezynfekcji. - To są elementy, mówię szczególnie o maseczkach, które będą egzekwowane przez policję w całym kraju. Zwiększona częstotliwość kontroli, wystawianie mandatów. Do tego działalność sanepidu – wyliczył minister.

Szef resortu zdrowia przypomniał, że podstawową formą obrony przed trudnym przebiegiem COVID-19 są szczepienia.

Reklama

"Widzimy, że te 75 procent działa"

- Część osób przechorowała COVID-19, więc ma przeciwciała, nie będąc zaszczepionymi. Szacujemy, że łącznie w populacji dorosłych przeciwciała ma 75 proc. osób - poinformował Niedzielski.

Przypomniał, że obecnie dla wszystkich osób pełnoletnich dostępna jest trzecia dawka szczepionki przeciw Covid-19. Dodał, że w perspektywie tygodnia zapadnie decyzja Europejskiej Agencji Leków o dopuszczeniu do szczepienia preparatem przeciw Covid-19 dzieci powyżej 5 lat.

- Mamy też zakontraktowane zakupy w tym zakresie. Mamy nadzieję, że dostawca od połowy grudnia będzie już te preparaty dla dzieci dostarczał. Powinno to zwiększyć wskaźnik wyszczepienia populacyjnego, czyli 50-procentowy – bo on dotyczy ogółu populacji – wyjaśnił. Zastrzegł, że wskaźnik wyszczepienia populacji dorosłych wynosi ponad 60 proc.

- My również bierzemy pod uwagę, że w wyniku półtorarocznego kryzysu pandemicznego część osób przechorowała covid, więc ma przeciwciała, nie będąc zaszczepionymi. Łącznie w populacji dorosłych szacujemy, że jest to 75 proc. Widzimy więc, że te 75 proc. działa w rzeczywistości. To znaczy, że fala zdecydowanie wolniej się rozwija i, co najważniejsze, że mamy zdecydowanie mniej hospitalizacji – ocenił Niedzielski.