Pytany w piątek w Radiu Plus o liczbę podań od byłych żołnierzy o zgodę na wyjazd do walki po stronie ukraińskiej, Skurkiewicz powiedział, że "liczbę tych wniosków można policzyć na palcach jednej ręki". To nie jest jakaś oszałamiająca liczba - dodał.
Według niego, "być może są takie sytuacje, które są niezgodne z polskimi przepisami prawa, jeżeli te osoby walczą w obcych armiach".
Ustawa o obronie ojczyzny
Dodam, że w ustawie o obronie ojczyzny regulujemy tę kwestię. Już nie będzie tak, że cywile będą zgłaszać się do ministra spraw wewnętrznych i administracji, a ci którzy są żołnierzami w stanie spoczynku, do ministra obrony narodowej. Jeżeli ustawa wejdzie w życie, wszystkie te wnioski będą rozpatrywane przez ministra obrony – powiedział, nawiązując do projektu, nad którym pracuje Sejm.
Zwrócił uwagę, że "znacząco wzrosła liczba osób deklarujących wstąpienie do polskich sił zbrojnych", a projektowana ustawa zmierza do uproszczenia rekrutacji, wprowadza też możliwość rocznej ochotniczej służby zasadniczej, która – zaznaczył – "będzie bardzo dobrze wynagradzana".
Jak podała w czwartek "Rzeczpospolita", od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę do MON wpłynęło 19 zapytań w sprawie wyrażenia zgody na służbę w obcym wojsku lub obcej organizacji wojskowej. Zgoda ministra obrony jest konieczna w przypadku byłych żołnierzy zawodowych. Pod koniec lutego prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział sformowanie Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy.