Wiceminister Piontkowski podczas rozmowy z Polsat News wskazał, że żałuje, iż prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o zawetowaniu nowelizacji ustawy Prawo oświatowe. - Jako poseł identyfikowałem się z tym projektem ustawy - dodał.

Reklama

Piontkowski ocenił, że negatywne sygnały, które docierały do prezydenta, pochodziły z jednej strony sporu politycznego. - Tak naprawdę równie dobrze pan prezydent mógłby powiedzieć, że np. jakaś strona sporu politycznego była przeciwna likwidacji gimnazjów i dlatego nie popierałby likwidacji gimnazjów, a jednak podpisał tamten projekt ustawy - mówił Piontkowski.

"Wersja totalnej opozycji"

- Wyraźnie widać, że jedna strona sceny politycznej ma inny pogląd na funkcjonowanie Polski, także na funkcjonowanie polskiej edukacji. Ona nie zgadzała się na ten projekt ustawy. Pan prezydent w tym wypadku, inaczej niż w większości spraw, przyjął wersję totalnej opozycji. Żałuję, że tak się stało - podkreślił wiceminister.

Reklama

Dopytywany o powód takiej decyzji prezydenta odpowiedział, że nie jest pracownikiem prezydenckiej kancelarii. - Przypomnę, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości spotykali się z przedstawicielami kancelarii prezydenta i ta ustawa częściowo przynajmniej implementowała założenia projektu prezydenckiego, który poruszał podobną tematykę, czyli dotyczącą wchodzenia organizacji pozarządowych do szkół. Ten projekt poselski był znacznie szerszy, ale częściowo brał pewne elementy z projektu prezydenckiego, generalnie poszerzał prawa rodziców przy decyzji o wchodzeniu tych organizacji pozarządowych - wskazał.

Jednocześnie zaznaczył, że prezydent ma swoje konstytucyjne uprawnienia i to on ostatecznie decyduje jak zachowa się wobec konkretnego projektu ustawy. - Ja mogę powiedzieć o swoich odczuciach. Według mnie był to dobry projekt ustawy - wyjaśnił.

Dymisja ministra?

Reklama

Piontkowski pytany, czy kolejne już weto noweli Prawa oświatowego powinno skutkować dymisją ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka odpowiedział, że "absolutnie" nie ma takiego powodu, tym bardziej, że projekt noweli był poselski. - To raczej szkoda, że pan prezydent inaczej patrzy niż ugrupowanie polityczne, z którego się wywodzi - dodał.

Odnosząc się do pytania, czy podjęta zostanie trzecia próba zmian w Prawie oświatowym wskazał, że na tę chwilę nie wiadomo, jaka będzie decyzja. Jednocześnie ocenił, że przytłaczająca większość zapisów zawetowanej ustawy powinna wejść w życie dla "dobra polskiej szkoły". - Czy będziemy wracali do tematu całościowo czy jakimiś fragmentami, trudno mi na tę chwilę powiedzieć. Natomiast na pewno duża część tych przepisów musi wręcz wejść po to, żeby polska szkoła mogła dobrze funkcjonować - zakończył Piontkowski.

Weto prezydenta

Prezydent o decyzji weta nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, regulującej m.in. zasady działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach, zwiększającej nadzór kuratorów, a także wprowadzającej zmiany w edukacji domowej, poinformował na czwartkowej konferencji prasowej.

- Przyszły do mnie dokładnie 133 listy protestacyjne. Część z tych listów było podpisanych przez nawet kilkadziesiąt organizacji społecznych - podkreślił prezydent Andrzej Duda. - Część z tych listów są to listy podpisane przez osoby prywatne, ale są też takie, które są podpisane przez kilkanaście tysięcy osób jednocześnie - zaznaczył. W ocenie Dudy mimo długo prowadzonych prac nad ustawą nie udało się osiągnąć społecznego kompromisu. Zwracał uwagę, że nie było wysłuchania publicznego, a projekt nowelizacji był przedłożeniem poselskim, co ograniczyło konsultacje społeczne.

Jego zdaniem ustawa nie zapewnia tego, na czym mu zależy, czyli spokoju. - Mamy dzisiaj wojnę. Podkreślałem to już wielokrotnie w ciągu ostatnich miesięcy. Mamy dzisiaj wojnę za naszą wschodnią granicą. Mamy dzisiaj niestety dodatkowo także kryzys gospodarczy, związany także i z tą wojną, wzrostem cen energii, olbrzymi niepokój. Mamy bardzo, bardzo kosztowne kredyty, które powodują ogromny wzrost kosztów codziennego utrzymania rodzin. Ludzie są niespokojni - powiedział Duda. - Nie potrzebujemy dzisiaj w Polsce dodatkowych napięć – podkreślił.

Projekt prezydenta i PiS

Zawetowana w czwartek przez prezydenta nowelizacja ustawy Prawo oświatowe była efektem wspólnego procedowania w Sejmie dwóch projektów: prezydenckiego i poselskiego złożonego przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Projekt prezydencki dotyczył tylko zasad działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach. Projekt poselski dotyczył również zasad prowadzenia działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach. Zawierał także zapisy dotyczące innych kwestii, m.in. edukacji domowej.

Podczas prac nad projektami w sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży jej większość zdecydowała, że projekt poselski będzie miał charakter wiodący wobec projektu prezydenckiego i to zapisy projektu poselskiego, dotyczące działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach, znalazły się w wersji projektu przyjętej przez komisję. Odrzucono wówczas poprawkę KO, zgodnie z którą to zapisy z projektu prezydenckiego miały znaleźć się w projekcie przyjętym przez komisję.

Zgodnie z zawetowaną w nowelizacją, wydanie opinii przez radę szkoły/placówki lub radę rodziców muszą poprzedzić konsultacje przeprowadzone wśród rodziców, po poinformowaniu ich o działalności organizacji, celach i treściach planowanego projektu, a także zaznajomieniu ich ze scenariuszami zajęć, jakie chce organizacja prowadzić, i z materiałami, jakie chce wykorzystywać, przekazanymi przez organizacje dyrektorowi szkoły. Sposób przeprowadzenia konsultacji rada miała określić w regulaminie swojej działalności. Dopiero po przeprowadzeniu konsultacji rada mogłaby wydać opinię. Kompetencje rady miały być poszerzone dodatkowo o monitorowanie w szkole działalności stowarzyszenia lub organizacji i informowanie o tym rodziców.

Niezależnie od tego, nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem przez organizację zajęć, dyrektor miał przekazać kuratorowi oświaty materiały wykorzystywane przez stowarzyszenie lub organizację do realizacji programu zajęć, scenariusz tych zajęć i pozytywną opinię rady. Kurator miał mieć 30 dni na wydanie opinii. Opinia kuratora miała być decydująca, czy dana organizacja lub stowarzyszenie będzie mogło przeprowadzić zajęcia w szkole lub w przedszkolu.

Zawetowana nowelizacja wprowadzała też zmiany w edukacji domowej. Mówiła, że dziecko w edukacji domowej będzie musiałoby być przypisane do szkoły lub placówki w województwie, w którym mieszka lub w województwie z nim sąsiadującym, a nie, jak dotąd, do dowolnej w kraju, wybranej przez rodziców. Wniosek o zgodę na prowadzenie edukacji domowej dziecka rodzice mogliby złożyć tylko między 1 lipca a 21 września, a egzaminy klasyfikacyjne mogły być przeprowadzane tylko stacjonarnie w szkole, bez możliwości zdawania ich online.

Nowela zmieniała też przepisy dotyczące m.in. zwiększenia nadzoru pedagogicznego nad szkołami niepublicznymi, działalności oddziałów przygotowania wojskowego, tworzenia filii szkół artystycznych, dające możliwość powołania na stanowisko dyrektora szkoły lub placówki osoby niebędącej nauczycielem, możliwość odwołania dyrektora w czasie roku szkolnego, a także przepisy doprecyzowujące, dotyczące m.in. możliwości likwidacji szkół przez samorządy, oceny pracy nauczycieli, awansu zawodowego i godziny dostępności nauczycieli.

Aleksandra Kiełczykowska