To już trzeci wyrok, w którym NSA potwierdził autonomię Kościoła katolickiego w sprawach dotyczących ochrony danych osobowych. Obywatele nie mogą więc liczyć na pomoc państwa w sporach o usunięcie lub aktualizację wpisów w księgach parafialnych. Kościół jest wyłączony spod kontroli prezesa Urzędy Ochrony Danych Osobowych. Osoby niezadowolone z decyzji proboszcza mogą jedynie zaskarżyć ją do kościelnego inspektora ochrony danych. Ten zaś, z powodów teologicznych, skarg takich nie uwzględnia. Prawo odwołania do świeckiej instancji, zgodnie z orzecznictwem NSA, nie przysługuje.
- Mamy już do czynienia z wykształconą linią orzeczniczą. W tego rodzaju sprawach zapadają tożsame co do treści wyroki, oparte na tych samych argumentach. W ostatniej sprawie mocniej jest akcentowana kwestia braku właściwości prezesa UODO w sprawach dotyczących apostazji, ale pozostała argumentacja się nie zmienia - zauważa dr Paweł Litwiński, adwokat z kancelarii Barta Litwiński.