"Kościół zmartwychwstałego Pana głosi niezbywalną wartość życia. Tylko Bóg jest rządcą i panem tego życia" - mówił do wiernych arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. W swoim orędziu przypomniał czasy PRL i trudną w tamtym okresie sytuację Kościoła w Polsce. "Ateizm jako taki w wydaniu marksistowsko-leninowskim znikł, ale pojawiły się inne formy jak negacja życia, negacja norm moralnych" - mówił metropolita.

Reklama

Arcybiskup przypomniał, że w Hiszpanii i Holandii dopuszczalna jest eutanazja. "Ale to nie człowiek powiedział drugiemu człowiekowi: <Nie zabijaj>. To nakazał Bóg człowiekowi - pośród przykazań Dekalogu. Przykazanie: <Nie zabijaj> stanowi normę sumienia, zasadę człowieczeństwa, czytelną, jednoznaczną. Ta zasada dotyczy aborcji, metody in vitro, eutanazji. Człowiek nie jest twórcą życia. Jest nim Bóg" - powiedział hierarcha.

Metropolita zwrócił uwagę, że także w Polsce coraz więcej mówi się o prawie do eutanazji. "Na forum życia publicznego pojawiają się konkretni ludzie, którzy reprezentują poszczególne ugrupowania parlamentarne. A niektórzy jeszcze bałamucąc mówią: <ja jestem katolikiem, człowiekiem religijnym, ale gdy dochodzi do głosowania, to przecież obowiązuje mnie dyscyplina> itd." - mówił arcybiskup Głódź.

"Wiara jest ponad ideologią, ponad polityką i komercją. Musi być autentyzm, spójność wiary i życia, bez światłocienia, skłaniania się okolicznościom, modyfikowania swoich poglądów pod kątem pozyskiwania zwolenników i sukcesów w medialnych sondażach. Niech to <tak> dla zasad sumienia, potrafi być silniejsze niż wymóg dyscypliny partyjnej" - dodał hierarcha.

Metropolita wspomniał też w swoim orędziu o kryzysie gospodarczym oraz problemach, jakie przeżywają ostatnio trójmiejskie stocznie. "Niech czas Świąt Wielkanocnych napełnia nas otuchą, ku odważnej refleksji nad tym trudnym problemem. Warto sobie uświadomić, że kryzys, którego doświadczamy w wymiarze gospodarczym, jest pochodną kryzysu etyki w relacjach między pracą, własnością, kapitałem, sferą bankowości" - mówił arcybiskup.