Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze publicznego wypowiadania się na temat reżyserki Agnieszki Holland i jej twórczości - poinformowali we wtorek jej pełnomocnicy, adwokaci:Sylwia Gregorczyk-Abram i Michał Wawrykiewicz. Do decyzji sądu kilka godzin poźniej odniósł się Zbigniew Ziobro.Rozstrzygnięcie sądu jest zamachem na wolność słowa, którą gwarantuje nam konstytucja. To zaangażowanie sądu w kampanię wyborczą PO - powiedział.

Reklama

Pełnomocnik Holland o słowach Ziobry: Skandaliczne i niedopuszczalne

O komentarz do słów ministra sprawiedliwości poprosiliśmy jednego z pełnomocników Agnieszki Holland, adwokata Michała Wawrykiewicza. Ta wypowiedź (komentarz Ziobry – red.) nie może być traktowana poważnie w kategoriach prawnych, jedynie w kategoriach jakiegoś politycznego statementu. Oczywiście postanowienie sądu o zabezpieczeniu wiążę p. Ziobrę od chwili wydania - ma on zakaz wypowiadania się na temat Agnieszki Holland oraz jej filmu „Zielona granica” w zestawieniu do działalności reżimów autorytarnych tj. III Rzesza, Związek Sowiecki. Ma zakaz zarówno wypowiedzi publicznych dla mediów jak i zamieszczania wpisów w mediach społecznościowych, o takim charakterze - stwierdził adwokat.

Reklama
Reklama

Dodał, że "osoba, która piastuje funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego szczególnie powinna respektować postanowienie sądu". Natomiast wypowiedzi pana Ziobry mają raczej charakter lekceważący, co jest absolutnie skandaliczne i niedopuszczalne w warunkach demokratycznego państwa - wskazał. Każdy obywatel a szczególnie minister sprawiedliwości powinien z szacunkiem odnosić się do wszelkich orzeczeń sądu, nawet jeśli mu się nie podobają. Od tego, aby kwestionować wyroki sądów są środki zaskarżenia. Ziobro ma prawo złożyć zażalenie – odwołać się do Sądu Apelacyjnego. I to jest jedyna droga, za pośrednictwem której, można kwestionować orzeczenie sądu - tłumaczył pełnomocnik Agnieszki Holland.

Dalsza dyfamacja, obrażanie sądu czy mówienie o nim, że "jest zamach na wolność słowa" to nie są środki prawne. To są środki o charakterze retorycznym i nie mają żadnego znaczenia prawnego - wskazał prawnik.

"Precedens"

Dopytywany o to, czy w swojej prawniczej karierze pamięta sytuację, w której sąd nałożyłby na ministra sprawiedliwości zakaz publicznego wypowiadania się, stwierdził: Nie pamiętam takiej sytuacji. Wydaje mi się, że to jest precedens.

Ale też precedensem jest to, w jaki sposób (ostentacyjny i nienawistny) Ziobro wypowiadał się w ciągu ostatnich tygodni na temat Agnieszki Holland i jej filmu. To są słowa, które nigdy nie powinny paść z ust ministra sprawiedliwości. To są słowa nacechowane głęboką pogardą, nienawiścią i chęcią zniesławienia. Postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie jest absolutnie uzasadnione. W tej sprawie nie mogłoby wręcz zapaść inne postanowienie - dodał.

"Emocje, jakimi kieruje się Ziobro są absolutnie nam obce"

Adwokat odniósł się także do tego, że informacja o wydanym przez SO postanowieniu zbiegła się w czasie z wpisem Zbigniewa Ziobro, w którym ironizował całą sytuację. Jesteśmy profesjonalistami i tego typu niskie emocje, jakimi kieruje się Ziobro, są absolutnie nam obce - ocenił. Działamy w interesie naszej klientki – wspaniałej polskiej reżyserki o międzynarodowej sławie - która po prostu nie mogła pozwolić na to, aby być w ten sposób obrażana. Postanowienie sądu nosi datę wczorajszą, 25 września. My otrzymaliśmy je dzisiaj, w związku z czym poranna wypowiedź Zbigniewa Ziobro nie miała tutaj nic do rzeczy - podkreślił Michał Wawrykiewicz.

Jak wskazał, "nie będę komentował tego typu wypowiedzi prowokujących ("Kiedy będzie pozew"- red.). Bo to nie przystoi pełnomocnikowi. Mogę komentować wypowiedzi, które mają jakiekolwiek znaczenie prawne a tego typu prowokacyjne wypowiedzi świadczą tylko o panu Ziobrze - zaznaczył.

Co dalej? Pełnomocnik Holland: Ziobro będzie miał proces

Na pytanie, co dalej w tej sprawie, odpowiedział wprost: Zbigniew Ziobro tak czy inaczej będzie miał proces.

Zaznaczył, że "sąd w tym postanowieniu wyznaczył Agnieszce Holland i nam - jako jej adwokatom - dwutygodniowy termin na złożenie pozwu o ochronę dóbr osobistych". Mamy więc dwa tygodnie, aby pozew został złożony – w przeciwnym razie postanowienie o zabezpieczeniu upada. My na pewno ten pozew złożymy, z uwagi na dokonane już naruszenie - zapowiada pełnomocnik Agnieszki Holland.

Wawrykiewicz podkreślił, że "jedyne, co mogłoby powstrzymać przed złożeniem takiego powództwa to oświadczenie o przeprosinach i wpłata odpowiedniej sumy (50 tys. – red.) na cel społeczny". Nie spodziewam się tego po Zbigniewie Ziobro, raczej spodziewam się tego, że będzie dalej kontynuował swoją oszczerczą kampanię- zaznaczył prawnik. Zaznaczył też, że "wpisy i wypowiedzi Ziobry w sposób wręcz monstrualny przekroczyły wszelkie granice dobrego smaku i naruszyły dobra osobiste". W związku z czym pozew musi zostać złożony. Będzie proces -podsumował prawnik.

Ziobro kpił z reżyserki i jej prawników

We wtorek rano Zbigniew Ziobro opublikował wpis na X (dawny Twitter), w którym drwił z prawników reżyserki głośnego filmu "Zielona granica". Coś długo prawnicy Agnieszki Holland zwlekają ze złożeniem pozwu za mój wpis o jej wywiadach, w których promowała swój filmowy paszkwil szkalujący Polaków. Może odkryli, że partnerem produkcji jest niemiecka telewizja a może mają problem z tłumaczeniem z cyrylicy - napisał minister sprawiedliwości.

Od początku września politycy obozu rządzącego w publicznych wypowiedziach krytykują najnowszy film reżyserki Agnieszki Holland pt. "Zielona granica". Na początku września Zbigniew Ziobro - odnosząc się do jednego z wywiadów Holland o filmie - napisał w mediach społecznościowych: W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland.

Reakcja reżyserki

6 września 2023 roku, po wpisie Zbigniewa Ziobry, prawnicy reżyserki skierowali do ministra sprawiedliwości wezwanie przedsądowe. Post Zbigniewa Ziobry w sposób oczywisty narusza moje dobra osobiste i stanowi zniesławienie. Nie mogę pozostać obojętna na tak otwarty i brutalny atak ze strony osoby piastującej w Polsce bardzo ważną konstytucyjną funkcję ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego - napisała Holland i wezwała do opublikowania przez Ziobrę przeprosin oraz wpłatę 50 tys. zł na Stowarzyszenie "Dzieci Holocaustu".

W przypadku braku reakcji Agnieszka Holland zapowiedziała wystąpienie na drogę sądową.