Zbigniew Ziobro o postanowieniu sądu
Podczas konferencji prasowej w Zakliczynie (woj. małopolskie) Ziobro zapytany został m.in. o poniedziałkowe postanowienie zabezpieczające Sądu Okręgowego w Warszawie, na mocy którego zakazano Ziobrze wypowiadania się na temat reżyserki Agnieszki Holland i jej twórczości w kontekście filmu "Zielona granica", porównywania jej do zbrodniczych reżimów totalitarnych i autorytarnych. Prawnicy Holland mają teraz dwa tygodnie na złożenie pozwu o ochronę dóbr osobistych wobec Ziobry.
Zdaniem sądu pani Agnieszka Holland może porównywać polskich żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej do bandytów, sadystów i niemieckich nazistów. Może mówić o rządzących, demokratycznie wybranych w Polsce, że są brunatną hołotą, czyli nazistami. Natomiast ja nie mogę odpowiedzieć na te jej słowa stając w obronie polskich żołnierzy i funkcjonariuszy SG, którzy są tak okropnie przez nią wyzywani i obrażani - odpowiedział Ziobro.
Jak dodał "to rozstrzygnięcie sądu jest zamachem na wolność słowa i wolność debaty publicznej w Polsce, którą gwarantuje nam konstytucja". To jest zaangażowanie sądu w kampanię wyborczą Donalda Tuska, PO i PSL, bo okazuje się, że instytucje kontrolowane przez te partie współfinansowały film pani Holland, dlatego chcą nam zamknąć usta. Nie zamkną, nie damy się zastraszyć - podkreślił minister.
Nie pozwolimy na to, aby komunistyczną cenzurę wprowadzano do debaty publicznej w Polsce - mówił Ziobro. Jak dodał "oczywiście formalnie się odwołam od tego rozstrzygnięcia, ale z góry mogę powiedzieć, że niezawisłość sądu, to nie jest niezawisłość od obowiązującego prawa i od polskiej konstytucji, która gwarantuje każdemu obywatelowi wolność słowa i prawo do wypowiedzi".
To nie czasy komunistycznej Polski, to nie czasy stalinowskiej Polski, to nie czasy Henryka Hollanda (ojca reżyserki "Zielonej granicy" - PAP), który mógł bezkarnie obrażać i opluwać polskich żołnierzy, polski mundur, nazywając ich bandytami. To czasy, kiedy możemy i mamy obowiązek bronić polskich żołnierzy i funkcjonariuszy" - zaznaczył Ziobro i zapewnił, że będzie to robił konsekwentnie "niezależnie od wyroków i rozstrzygnięć".
Sąd. Zakaz porównywania Holland do zbrodniczych reżimów
Od początku września politycy obozu rządzącego w publicznych wypowiedziach krytykują najnowszy film Agnieszki Holland "Zielona granica". Na początku września - odnosząc się do jednego z wywiadów Holland o filmie "Zielona Granica" - Ziobro napisał na Twitterze: "W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland".
Po wpisie Ziobry, 6 września br., prawnicy Holland skierowali do Ziobry wezwanie przedsądowe. "Post Zbigniewa Ziobry w sposób oczywisty narusza moje dobra osobiste i stanowi zniesławienie. Nie mogę pozostać obojętna na tak otwarty i brutalny atak ze strony osoby piastującej w Polsce bardzo ważną, konstytucyjną funkcję ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego" - napisała Holland i wezwała do opublikowania przez Ziobrę przeprosin i wpłatę 50 tys. zł na Stowarzyszenie "Dzieci Holocaustu". W przypadku braku reakcji zapowiedziała wystąpienie na drogę sądową.
Jak poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka warszawskiego SO sędzia Sylwia Urbańska, postanowieniem z 25 września br. sąd w tej sprawie udzielił zabezpieczenia roszczenia o ochronę dóbr osobistych, do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, poprzez zakazanie Zbigniewowi Ziobrze "publikowania na wszystkich swoich kontach w mediach społecznościowych, tj. X (wcześniej Twitter), Facebook, Instagram - postów, oświadczeń lub innych informacji na temat uprawnionej lub jej twórczości filmowej - w związku z wyreżyserowanym przez uprawnioną filmem pt. +Zielona Granica+, w których następowałyby nawiązania, zestawienia lub porównania osoby uprawnionej, jej twórczości lub działalności ze zbrodniczymi reżimami autorytarnymi, znanymi z historii lub współczesnymi (np. III Rzesza, Związek Sowiecki, stalinizm, putinizm)".
Sąd okręgowy w ramach zabezpieczenia zakazał także Ziobrze "wypowiadania się publicznie, w tym w mediach, na temat uprawnionej lub jej twórczości filmowej, w związku z wyreżyserowanym filmem +Zielona Granica+, w których to wypowiedziach następowałyby nawiązania, zestawienia lub porównania osoby uprawnionej, jej twórczości lub działalności ze zbrodniczymi reżimami autorytarnymi, znanymi z historii lub współczesnymi (np. III Rzesza, Związek Sowiecki, stalinizm, putinizm)".
Sąd oddalił wniosek w pozostałym zakresie i wyznaczył uprawnionej termin dwóch tygodni na złożenie pozwu o ochronę dóbr osobistych przeciwko obowiązanemu uczestnikowi. Postanowienie jest nieprawomocne, przysługuje od niego zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie - przekazała ponadto sędzia Urbańska. (PAP)
Autorzy: Marcin Jabłoński, Mateusz Mikowski