Dziennikarze śledczy z Radia ZET ustalili, że prokuratura odrzuciła wniosek dotyczący przekroczenia uprawnień przez byłego p.o. dyrektora NCBiR, Pawła Kuchę, złożony przez Hannę Strykowską, byłą wicedyrektor centrum. Strykowska wniosła o ściganie Kuchy zgodnie z artykułem 231 Kodeksu karnego w związku z odmową udzielenia jej pełnomocnictw do wykonywania obowiązków zastępcy dyrektora NCBiR.

Reklama

"Artykuł 231 opisuje "nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego” i mówi między innymi, że "funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Śledczy nie stwierdzili jednak w tej sprawie znamion czynu zabronionego" – czytamy na stronie radiozet.pl.

I dalej: "Decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa z dnia 28 czerwca 2023 r., wydana w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie nie dotyczy w żadnej mierze głównego wątku śledztwa w sprawie NCBiR. Odnosi się ona de facto do kwestii pobocznych - pracowniczych związanych z uprawnieniem, nie zaś obowiązkiem, do udzielenia pełnomocnictwa, jak też sporem wynikającym z zakończonego stosunku pracy jednego z pracowników NCBiR" – wyjaśnia w przesłanej odpowiedzi rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie Agnieszka Skrzyniarz" – informuje portal Radia ZET.

Prokurator Skrzyniarz dodaje, że "decyzja z dnia 28 czerwca 2023 roku o odmowie wszczęcia śledztwa nie wpływa w żaden sposób na dotychczasowe postępy śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie. I zapewnia, że w głównym obszarze śledztwa przeprowadzane są przesłuchania świadków, a także dokładnie analizowana jest zabezpieczona dokumentacja.

Reklama

NCBiR. Hanna Strykowska vs. Paweł Kucha

Przypomnijmy, według informacji medialnych, Hanna Strykowska była łączona z wiceministrem funduszy i polityki regionalnej, Jackiem Żalkiem, politykiem Partii Republikańskiej. Po opublikowaniu materiałów prasowych, dotyczących nieprawidłowości w przyznawaniu funduszy europejskich przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Jacek Żalek zrezygnował z funkcji w marcu. Hanna Strykowska uchodziła za reprezentantkę jednej z frakcji działających w NCBiR i miała sprzeciwiać się drugiej grupie, związanej z europosłem Adamem Bielanem, który jest prezesem Partii Republikańskiej.

Hanna Strykowska pojawiła się także w nagraniach, które miały być wykonane w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Te materiały zostały przekazane prokuraturze. Jak informował portal Onet w marcu, na stenogramach nagrań przedstawiciele kierownictwa NCBiR omawiali sposoby "usunięcia Strykowskiej" z centrum.

Uzasadnienie postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa z 28 czerwca 2023 roku odnosi się w zasadzie wyłącznie do jednego pobocznego wątku, to jest nieudzielenia mi stosownych pełnomocnictw do działania i sprawowania nadzoru – powiedziała była wicedyrektor NCBiR w rozmowie z dziennikarzami Radia ZET. I dodała: – Pominięto zupełnie inne zagadnienia i wątki dotyczące działań byłego dyrektora NCBiR p.o. Pawła Kucha w zakresie przekroczenia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków skutkujących potencjalnym działaniem na szkodę interesu publicznego. Uważam, że kwestie te wymagałyby pogłębionego zbadania – wskazała.