We wtorek w Warszawie odbyła się konferencja podsumowująca pierwszą rzymską sesję XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów "Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja". Odnosząc się do dokumentu wydanego na zakończenie obrad rzymskiej sesji synodu, abp Stanisław Gądecki powiedział, że "zbieżności" w dokumencie są jak mapa, która pozwala odnaleźć się na drodze i nie zagubić. Natomiast kwestie do podjęcia zebrano w punktach wskazując na konieczność kontynuowania studiów teologicznych, duszpasterskich i kanonicznych - powiedział.

Reklama

Propozycje wskazują możliwe do podążania drogi. "Jedne są sugerowane, a inne zalecane, jeszcze inne wymagane z mocą i determinacją - wyjaśnił.

Poinformował, że Sekretariatowi Synodu przekazano liczne oświadczenia, w których jako strona polska "daliśmy wyraz naszego pragnienia zachowania jedności w wierze przekonani, że praktyki duszpasterskie na świecie powodowane różną cywilizacją, różnicą historii, kultur, języków i obyczajów mogą się różnić, natomiast nauczanie Kościoła musi pozostać jednorodne".

Reklama

Jak zaznaczył, "nie może być tak, że w jednym kraju wypowiadane są w taki, a w drugim w inny sposób, dlatego, że od tego zależy powszechność Kościoła, jego zwartość".

Powiedział, że Kościół katolicki w Polsce odniósł się także do tekstu niemieckiej drogi synodalnej. - Podkreśliliśmy niezgodność tej drogi z nauczaniem katolickim - poinformował przewodniczący KEP.

Kontrowersyjne kwestie

Reklama

Abp Gądecki przyznał, że wśród kontrowersyjnych kwestii podczas obrad synodu pojawiły się: "synodalność Kościoła", "hermeneutyka ciągłości bądź zerwania", "kolonizacja ideologiczna", "rzekoma niewystarczalność antropologii Biblijnej", "rola pasterza w Koście", "kwestie celibatu kapłańskiego", "święcenia kobiet", "urzędu diakonatu dla kobiet, kwestia synodalności a demokracji" oraz "kwestia ideologii gender i LGBT".

Powiedział, że pojawiły się głosy krytyczne pod adresem synodu i podejmowanych tematów. Jako przykład wskazał 91 letniego chińskiego kardynał Joseph Zen Ze-kiun, w latach 2002–2009 biskup Hongkongu, który jak zauważył - "miał wiele zastrzeżeń do procedur i metodologii synodu".

Stwierdził on wprost, że "Sekretariat Synodu jest bardzo wyćwiczony w sztuce manipulacji - zaczynając od głoszenia, że trzeba wszystkich wysłuchać, a z czasem okazuje się, że wśród owych wszystkich - są przede wszystkim ci, którzy są przez Kościół wykluczani. Na końcu staje się jasne, że chodzi o ludzi, którzy optują za moralnością seksualną inną niż głoszona przez katolicką tradycję" - powiedział abp Gądecki przytaczając słowa kard. Zen Ze-kiuna.

Mówią, że synod musi się skończyć powszechną inkluzją, czyli włączeniem. Musi poszerzyć namiot bez osądzania kogokolwiek. Bez wskazywania drogi do nawrócenia - powiedział abp Gądecki cytując chińskiego kardynała.

Przytoczył także zarzuty chińskiego duchownego, którego zdaniem "oparcie prac synodu na małych grup, jest zamierzoną manipulacją". - Dyskusje plenarne pozwalają faktycznie zobaczyć, co zgromadzeni uważają za ważne i o czym chcą dyskutować. Tymczasem - jak zauważył kardynał - w małych grupach tematy są narzucone, a ktoś pilnuje i towarzyszy, by nie mówić o innych sprawach - mówił abp Gądecki.

Zaznaczył, że "kontrowersyjną kwestią jest samo pojęcie inkluzji, czyli włączania".

W tekście Credo wyznajemy "Jeden, Święty, Powszechny i Apostolski Kościół". Powszechność musi więc charakteryzować ewangeliczną misję Kościoła posłanego do wszystkich narodów, osób - niezależnie od ich płci, narodowości. W tym sensie, Kościół powszechny jest tym, który obejmuje inkluzją wszystkich. Natomiast w dzisiejszym rozumieniu inkluzywność oznacza akceptację tego, jak dana osobna się definiuje - zwrócił uwagę abp Gądecki.

Zaznaczył, że "Jezus przygarniał wszystkich, a w szczególności wykluczonych". Niemniej, jednak czasami praktykował on wykluczenie, choćby wtedy, kiedy przestrzegał gorszyciela, że "byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby stał się powodem grzechu jednego z tych małych" - zwrócił uwagę hierarcha.

Ideologia gender

Współczesna kultura przebudzenia wydaje się traktować ideologię gender, jako świecką formę prawdy objawionej. W rzeczywistości, teorie kulturowo skonstruowanego gender, płynności płci - stoi w jawnej sprzeczności z boskim objawieniem - powiedział.

Przewodniczący KEP wyraził nadzieję, że "to, w którym kierunku pójdzie synod zadecyduje papież i Duch Święty".

Druga sesja XVI Zgromadzenia Ogólnego Zwyczajnego Synodu Biskupów "Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja" została zaplanowana na październik 2024 roku.