"W odniesieniu do medialnych informacji na temat mojego spotkania z Panem Elonem Muskiem, informuję, że nie były prowadzone żadne oficjalne rozmowy w tej sprawie. Są to jakieś spekulacje medialne. Zostałem zaproszony przez EJA i The Tenth President of the State of Israel na uroczystości w Krakowie, w których udział bierze również Pan Elon Musk. Ze względu na potrzebę rehabilitacji po COVID-19 nie będę niestety uczestniczył w tych wydarzeniach. Skierowałem do organizatorów zapraszających mnie oficjalny list z wyrazami wsparcia ich działań. A Pana Elona Muska serdecznie pozdrawiam i jeśli będzie taka wola i wpłynie takie zapytanie, to oczywiście zapraszam do Gdańska w każdym dogodnym dla obu stron terminie" - napisał w mediach społecznościowych Lech Wałęsa.

Reklama

Elon Musk w Polsce

Reklama

Elon Musk przebywa w poniedziałek z wizytą w Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.

Oficjalnym punktem wizyty Muska w Polsce ma być w poniedziałek późnym popołudniem w Krakowie uczestnictwo w dyskusji z Benem Shapiro na temat antysemityzmu w internecie. We wtorek szef platformy X ma wziąć udział w nabożeństwie żałobnym na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

Wizyta Muska wpisuje się w program obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście, który przypada 27 stycznia. Wydarzenia te organizuje Europejskie Stowarzyszenie Żydowskie (EJA).

O tym, że Musk przyleci do Krakowa i Oświęcimia, poinformowała w poprzednim tygodniu agencja Bloomberg. Jak przypomniała, właściciel Tesli i platformy X jesienią ub.r. wstępnie zgodził się odwiedzić teren dawnego obozu podczas dyskusji na żywo z szefem EJA rabinem Menachemem Margolinem.

Krytyka Muska

Reklama

Urodzony w RPA przedsiębiorca spotkał się wówczas z oskarżeniami o antysemityzm, kiedy zgodził się z anonimowym użytkownikiem platformy X twierdzącym, że społeczności żydowskie promują "nienawiść przeciwko białym" i odpowiadają za sprowadzanie "hord mniejszości, które zalewają kraj".

Wpis ten potępił Biały Dom, a szereg dużych reklamodawców, w tym m.in. koncern Disneya, ogłosiło bojkot platformy. Musk przyznał później, że jego wypowiedź była "jedną z najgłupszych rzeczy", jaką zrobił.