Sprawa duchownego trafiła do Watykanu
Ksiądz Marian W. był proboszczem w Grywałdzie, Grobli, Dobrogoszczy, Szalowej i Białce Tatrzańskiej w Małopolsce. Duchowny przez wiele lat miał molestować chłopców. Nowosądecka prokuratura ustaliła, że ofiarami proboszcza padło 22 nieletnich. Ksiądz odpowiada za skrzywdzenie 11 z nich. Wobec pozostałych czyny się przedawniły.
Sprawa wyszła na jaw w 2013 roku, kiedy do kurii zgłosiła się jedna z ofiar księdza W. Został on wtedy odsunięty od pracy duszpasterskiej, a jego sprawa trafiła do Watykanu. Pozbawiono go kościelnych urzędów, otrzymał zakaz pracy z dziećmi, skierowano go na leczenie. Kościół nie zawiadomił jednak wtedy organów ścigania. Kuria zrobiła to w 2018 roku, już po kolejnym zgłoszeniu.
Proces karny byłego duchownego jeszcze się nie zakończył. Teraz zaś ośmiu byłych ministrantów skrzywdzonych przez księdza chce złożyć pozew cywilny przeciwko kurii. Każdy z nich będzie domaga się po 1,5 mln zł odszkodowania.
Jeden ze skrzywdzonych wyjaśnia, że on i pozostałe ofiary liczyły na wsparcie dla ofiar ze strony kurii. - Dziś sprzeciwiamy się wobec hierarchów kościelnych, którzy swoimi decyzjami wzmacniają w ofiarach poczucie braku sprawiedliwości, pogłębiają traumy, powodują dalsze cierpienie i krzywdę, wywołują utratę zaufania do Kościoła jako instytucji - mówi mężczyzna w rozmowie z Onetem.
Wniosek złożony do sądu był poprzedzony pozasądowym wezwaniem do zapłaty zadośćuczynienia. Kuria nie zgodziła się na takie rozwiązanie.