Informacje o rannych dwóch osobach funkcjonariusze otrzymali z centrum powiadomienia ratunkowego. Podał je członek rodziny, który zauważył ranne przez okno domu.

Zgodnie z relacjami oficera prasowego komendy powiatowej w Gorlicach Gustawa Janasa na miejsce pojechały policja, służby ratunkowe i straż pożarna. Do domu musiały wejść siłowo. W środku zastały wymagające pomocy medycznej 40-latkę i jej 4-letnią córkę.

"To bardzo świeża sprawa"

Reklama

Kobietę karetka zabrała do gorlickiego szpitala. Po dziecko zaś przyleciał helikopter LPR, ale nie udało się go uratować. To bardzo świeża sprawa. Na miejscu pracują śledczy - podkreślił oficer prasowy.