Funkcjonariusze Służby WIęziennej mieli pilnować Bartłomieja B., który trafił na obserwację do szpitala psychiatrycznego w Radecznicy w woj. lubelskim. Tymczasem, jak wynika z nieoficjalnych informacji ze śledztwa, do których dotarło RMF FM, mundurowi usnęli, a przestępca wykorzystał to, by uciec z placówki.

Reklama

Dowodem na to, jak donosi rozgłośnia, są m.in. zapisy monitoringu. Okazuje się bowiem, że od ucieczki Bartłomieja B. do zawiadomienia policji upłynęło kilka godzin.

Pościg trwał 10 dni

Pościg trwał 10 dni. Mężczyznę zatrzymano w pustostanie we wsi Żarnowa, 120km od szpitala, z którego uciekł.

Zbrodnia we wsi Zagumnie

Bartłomiej B. zaatakował na początku lipca siekierą swojego ojca i brata we wsi Zagumnie, niedaleko Biłgoraja. Brat zginął na miejscu, ojciec zmarł w szpitalu. Mężczyzna przyznał się do zbrodni. Grozi mu dożywocie.