Eurofightery z Malborka kontra rosyjskie samoloty. "Kilkanaście metrów od siebie..."
3/5 W każdej z misji Alpha Scramble udział biorą dwie maszyny, w sumie było to ponad 50 godzin lotu. Zazwyczaj odbywają się one gdy dojdzie do naruszenia przestrzeni powietrznej jednego z krajów NATO nad Bałtykiem lub gdy np. z Kalingradu podrywane są rosyjskie maszyny, które mają wyłączone transpondery. Wówczas zadaniem sojuszniczych samolotów jest identyfikacja jednostek przeciwnika bądź/i ich przechwycenie i odprowadzenie z powrotem do bazy. Podczas identyfikacji wizualnej często Eurofightery są w odległości zaledwie kilku – kilkunastu metrów od rosyjskich maszyn. "Ujmę to dyplomatycznie: piloci rosyjscy nie zawsze chcą z nami współpracować" – tłumaczy pułkownik Florio. Zazwyczaj rosyjskim samolotom są robione zdjęcia. Czasem kamerą 360 stopni czasem po prostu telefonem komórkowym przez pilota. O ile taki Eurofighter może przebywać w powietrzu ok. dwóch godzin (ograniczeniem jest ilość paliwa) i porusza się z prędkością maksymalną ok. 2,5 tys. km na godzinę, to jednostki rosyjskie nad Bałtykiem zazwyczaj są w powietrzu krócej. Po zakończeniu każdej misji, Eurofightery do kolejnego lotu są gotowe w mniej niż godzinę. Po prostu tyle zajmuje tankowanie maszyn.
dziennik.pl / Maciej Miłosz
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję