W tle tej mrocznej sprawy przewija się wątek satanizmu. Mariusz G. przyznał się do zbrodni, lecz odmówił składania zeznań. Czy gdyby śledczy poważnie potraktowali groźby lokatora łódzkiej kamienicy, starsza kobieta mogłaby dziś żyć? – pytają reporterzy programu „Alarm!”
Młody mężczyzna Mariusz G. najpierw publikuje w internecie nagranie, w którym namawia ludzi do zamordowania swojej sąsiadki, podaje jej dane i adres, a kilka dni później sam dokonuje na 64-letniej kobiecie bestialskiej zbrodni. Zadał jej ponad 30 ran kłutych. – Co ona mogła mu zrobić? Nie mam pojęcia. To jakby człowiek oglądał najgorszy horror w telewizji – opowiada Maria, sąsiadka mieszkająca w bloku.
Reklama
Reklama
Reklama