Posłowie Kukiz’15 zarzucali stronie rządowej ustępowanie przed stroną ukraińską i brak dbania o pamięć historyczną. Przypominali, że złożyli w Sejmie ustawę, która jednoznacznie określa zbrodnię wołyńską mianem ludobójstwa. - Ta ustawa powinna być procedowana tak, jak inne wasze ustawy, w ciągu dwóch dni. Nie bójcie się Ukraińców! - nawoływał Marek Jakubiak (Kukiz’15). - Nie możemy pozwalać na czczenie bandytów, którzy mordowali naród Polski - przekonywał Jarosław Sachajko (Kukiz'15).

Reklama

Zdrada - mówił poseł niezrzeszony Robert Winnicki. - Tylko jedno słowo opisuje to, jak zachowuje się PiS w sprawie kresowej (…) Od lat na Ukrainie trwa konstruowanie nowej tożsamości narodowej w oparciu o banderyzm (…) Państwo polskie nie reaguje na to od lat.

Elżbieta Borowska (Kukiz’15) powiedziała, że Ukraińcy potrzebują więcej czasu, ale nie, by zrozumieć jak bolesne są dla nas tamte wydarzenia, ale, by - jak mówiła - „wyedukować nowe, młode pokolenie banderowców”. W jej ocenie Ukraińcy „rozpędzają machinę nienawiści i szerzenia banderowskiej ideologii”.

Wikimedia Commons

Podczas późniejszej konferencji prasowej posłowie Kukiz’15 i przedstawiciele Stowarzyszenia „Endecja” poinformowali o złożeniu projektu nowelizacji ustawy o IPN.

Reklama

Przygotowaliśmy drobną, ale istotną nowelę ustawy o IPN. Do art. 1. wpisujemy obok zbrodni dokonanych przez nazistów i komunistów także zbrodnie ukraińskich nacjonalistów i ukraińskich formacji kolaborujących z III Rzeszą. Oprócz tego wprowadzamy definicję tych zbrodni. Oznaczają one zbrodnie dokonane w latach 1925-50 polegające na stosowaniu przemocy, terroru i innych form naruszenia praw człowieka wobec jednostki lub grup ludności, w szczególności wobec ludności polskiej, ale również wyszczególniamy ludność żydowską z uwagi na udział formacji ukraińskich w Holokauście – mówił Tomasz Rzymkowski z Kukiz’15.

W jego ocenie jest to o tyle ważne, że IPN będzie dzięki temu mógł traktować na równi zbrodnie dokonywane przez Sowietów czy III Rzeszę i „zbrodnie dokonane przez ukraińskich nacjonalistów i formacje zbrojne, które współpracowały z III Rzeszą w akcie ludobójstwa nie tylko narodu polskiego, ale także uczestniczyły w Holokauście, zbrodni na przedstawicielach narodu czeskiego, ormiańskiego, wszystkich, które mieszkały na dawnych ziemiach II RP przede wszystkim na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej”.

Reklama

Ten przepis jest o tyle ważny, iż w korelacji z art. 55., który mówi o podważaniu zbrodni wyszczególnionych w art.1., osoby, które je podważają, podlegają karze pozbawienia wolności do lat trzech. My nie chcemy dopuszczać do sytuacji, kiedy obywatele państwa ukraińskiego gloryfikują morderców narodu polskiego. Musimy stanowczo powiedzieć "nie" tej sytuacji - dodał Rzymkowski.

Masowe zbrodnie popełnione w latach 1943-44 przez OUN i UPA na ludności polskiej na Wołyniu, w Galicji Wschodniej i terenach południowo-wschodnich województw II RP określane są mianem rzezi wołyńskiej. Kulminacja zbrodni nastąpiła 11 lipca 1943 roku, gdy oddziały UPA zaatakowały około 150 polskich miejscowości. Dla polskich historyków rzeź wołyńska była ludobójczą czystką etniczną, w której zginęło ponad 100 tysięcy osób. Są też szacunki mówiące o 120-130 tysiącach ofiar. Dla badaczy z Ukrainy zbrodnie były konsekwencją wojny Armii Krajowej z UPA, w której wzięła udział ludność cywilna. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12, a nawet 20 tysięcy ofiar.